Chyba żaden polski film mnie tak nie zachwycił. Minimum dialogów,bez zbędnego pierd.... o nieistotnych szczegółach,liczy się każdy gest,każde spojrzenie,każda kropla potu. Świetna Ostałowska,która zagrała praktycznie niemą rolę, a mimo to świetnie ukazała delikatność i wrażliwość swojej postaci. Co ona robi w M jak Miłość?
A Gajos jak to Gajos :). Jest garstka aktorów z których możemy być dumni, a Gajos jest niewątpliwie jednym z nich.
Film. Absolutne arcydzieło.
Wspaniały film, jeden z tych, które się kocha.
Gajos, oczywiście i jak zawsze, jest wielki. Ostałowska, co zaskakujące, w tym filmie w pełni mu dorównuje.
Jeśli chcesz podobnie zachwycający, a niestary polski film - "Pożegnanie z Marią".