Wiele osób tutaj narzeka, że nudny, że poszli spać, że słaby. Nie jestem żadnym znawcą który lubi
filmy przegadane itp. bo jaram się Avengers, Batmanami i ogólnie filmami dla typowego odbiorcy,
ale ten film to cudo. Może ludzi usypiali bo jest bardzo mroczny, ciemny, może się nudzili bo nie
rozumieli do końca o co chodzi. Film jest naprawdę świetny, to jak przedstawiono realia, tamtą rzeczywistość
jest wstrząsające. Fabuła, bohaterowie, historia jest naprawdę świetna. Akcja posuwa się naprzód
ślamazarnie, przy świetnej muzyce i wspaniałych krajobrazach, ale napięcie nawet na moment nie
spada. Oglądanie tego sprawia ogromną frajdę, a po seansie człowiek wciąż myśli o tym co widział. Obok
Matrixa najlepszy film sf jaki oglądałem.
PS. Muzyka przy napisach końcowych wyśmienita.
No cóż, ja zasypiałem na tej produkcji bo oglądałem kilkadziesiąt razy już ( jak zasłona u Tyrella się opuszczała). Wczoraj zobaczyłem ponownie i uważam że film jest nadal świetny, zmusza do myślenia, co jest wartościowe, zupełnie jak dowolna książka. Pozdrawiam miłośników tego filmu i Rutgera Hauera.