Abstrahując niemal zupełnie od filmu (który de facto jest znakomity) miałem nieodparte wrażenie, że za mało w nim muzyki. Właściwie jedyne momenty gdzie była ona obecna to podróże statkami nad tą całą metropolią, gra na fortepianie i przy końcowych napisach.
Na yt wsłuchałem się w takie znakomite utwory:
http://www.youtube.com/watch?v=HzBCVfeyaZ8
http://www.youtube.com/watch?v=mIuVXD_N1hs&feature=player_detailpage#t=110s
Jednak nie przypominam sobie aby się w filmie znajdowały.
I nie wiem czy OST został aż tak bardzo okrojony, czy w tej wersji co ja oglądałem tak było, czy to moja nieuwaga albo najgorsze, zanik słuchu. Która z wersji jest najbardziej prawdopodobna waszym zdaniem?
A oglądałeś director's cut, czy wersję kinową? Widziałem reżyserską i sądzę, że muzyki było w sam raz.
Pamiętam, że w dużej mierze, ze względu na muzykę, zapadła mi bardzo w pamięć ta scena:
http://www.youtube.com/watch?v=4lj2ISTrfnE
Oglądałem wersję reżyserską zatytułowana bodaj final cut (to chyba ta z 2007 roku). Nie mówię że muzyki nie było w ogóle, czy było jej mało, jednak tuż po seansie odczułem taka muzyczną pustkę, sam nie wiem jak to opisać. Brakowało mi (lub na nie nie zwróciłem uwagi) na przykład tych dwóch wyżej podanych utworów, które słyszałem przed oglądnięciem Łowcy. Jednak czytając trochę na wiki widzę że wydano tego OST-a aż w trzech albumach, może przez to takie zamieszanie.
Nie obraź się, ale moim zdaniem chyba powinieneś iść do laryngologa :)
Ten film muzyką stoi. Mało jest filmów, w których muzyka odgrywałaby tak dużą rolę i byłaby tak często słyszalna. Muzyka buduje w tym filmie klimat począwszy od pierwszej sceny i widoku miasta przyszłości. Nie wiem, może oglądałeś film z lektorem, który dużo zagłuszał?
Co do soundtracka - oczywiście, nie wszystkie utwory znajdują się w filmie - a jeśli już to jedynie fragmenty. Jest też dużo muzyki, która z kolei nie znalazła się na soundtracku. Blade Runner to chyba rekordzista w ilości wydanych nieoficjalnych (pirackich) soundtracków. Ja po trzydziestu już przestałem liczyć. Kilka z nich mam na dysku, a wydania płytowe osiągały wśród kolekcjonerów czasami absurdalne ceny.
Parę lat temu z okazji 25-lecia powstania filmu, Vangelis wydał nową edycję soundtracka, 3-płytową (Blade Runner Trilogy). Pierwsza to w zasadzie znany OST. Druga to utwory, których fragmenty pojawiały się w filmie. A trzecia (najlepsza) to nowa twórczość utrzymana w klimatach filmu. Znalazł się tam też m.in. polski akcent, czyli:
http://www.youtube.com/watch?v=0aqvkPDu5VU
Ja już całkiem zapomniałem o tym temacie :)
Nie obrażam, ależ skąd. Prawda choćby bolesna zawsze wychodzi na dobre. Poza tym trzeba być facetem, a nie mięczakiem i brać negatywne opinie z honorem na klatę :)
"Nie wiem, może oglądałeś film z lektorem, który dużo zagłuszał?"
A w życiu. Filmy z lektorem staram się omijać szerokim łukiem.
Co do muzyki może trochę przesadziłem. Chyba za dużo oczekiwałem. Myślałem że mnie wgniecie w fotel, tak jak w "Dobry zły i brzydki". Ale był to "tylko" świetny, klimatyczny OST idealnie pasujący do filmu. Jakbym miał słuchać tych utworów z filmu to by mi chyba uszy odpadły, tzn. większość tych melodii nie jest zbyt przystępna dla mojego ucha.
Świetne to "Spotkanie Z Matką" (znalazłem inny link, bo Twój nie działa).
widzę, że jesteśoznajomiony z filmem. Mógłbyś mi wytłumaczyć ostatnią scenę filmu? Wiem, że to origami należało do tego gościa co powiedział " szkoda że ona długo nie pożyje, ale kto z nas żyje". To, że był w domu deckera znaczy ze otruł ją? Liczba mnoga w jego wypowiedzi świadczy że decker jest tak jak i ona 4 letnim androidem? Ten koleś też? Mysle ze chodzi iz decker jest androidem ale po cholere by ten koleś zostawiał tam origami, i mówił "kto z nas żyje" tak jakby i on byl robotem....z góry dziękuje za odpowiedź
Nie wiem po czym wnioskujesz że jestem zaznajomiony z filmem :)
Zresztą wszystko zależy jaka wersję filmu widziałeś, tutaj masz krótka rozpiskę na temat zakończenia:
http://www.film.org.pl/prace/replikant.html
W temacie http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Zako%C5 %84czenie+%5BSPOILERY%5D,1887720 próbowałem to wyjaśnić po swojemu. :)
Chyba powinieneś odwiedzić tego laryngologa. :P
Scena gdy to Rachael rozpuszcza włosy w mieszkaniu Deckarda jest niewiarygodna, magiczna, kosmiczna, itp właśnie dzięki muzyce - http://www.youtube.com/watch?v=IjO8wsjPqbg
Vangelis to cudotwórca.