PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734}

Łowca androidów

Blade Runner
7,7 210 853
oceny
7,7 10 1 210853
8,7 47
ocen krytyków
Łowca androidów
powrót do forum filmu Łowca androidów

... to odsyłam do
www.youtube.com/watch?v=_7o0rvVxU0w

Jeśli jednak potencjalny widzu wolisz pewne kwestie w filmie pozostawić nierozstrzygnięte, to stanowczo odradzam :)

adamog1

no wreszcie po 35 latach strawiłem to dzieło, powiem szczerze tak! było warto! ale kilka pytań jest nieuchronnych:
1. Jakim cudem twórcy filmu/książki uwierzyli że w ciągu 37 lat (film powstał w 1982- opowiada o 2019 roku) powstaną tak wielkie metropolie, i tak zaawansowane technologicznie? Nowy York obecnie powstaje kilkaset lat a nie jest tak ogromny i zaawansowany, twórcy chyba się z lekka pospieszyli, chyba że macie jakieś w miarę logiczne wytłumaczenie na ten fakt. Wg mnie akcja powinna być przynajmniej w 2160 roku.
2. Jakim cudem pracownik największej i najbogatszej korporacji na Ziemi (Tyrrel Corp.) robi organy w jakimś starym baraku/garażu w slumsach zamiast w firmowym laboratorium? (oczy dla androidów).
3. Czy replikanci/androidy to były roboty czy sklonowani ludzie? Android z definicji to robot - replikant niekonieczne, - czemu więc twórcy filmu postanowili zmienić tą nazwę przez co jest myląca?
4. Jakim cudem policjant wszedł sobie w płaskie zdjęcie jak w obiekt 3d i się w nim poruszał? to niewykonalne.
5. Jakim cudem łowca androidów nie mógł skorzystać z mikroskopu w laboratorium policyjnym lub nawet czemu sam nie miał w domu mikroskopu tylko po użycie mikroskopu w celu zbadania łuski węża musiał iść na jakiś targ rybny czy budę z chińskim żarciem i tam dopiero staruszka użyła mikroskopu?
6. Czemu jeden z najlepszych inżynierów genetycznych korporacji mieszka w jakiejś starej, opuszczonej ruderze?
7. Czy akcent polski był zamieszony specjalnie/ z przymrużeniem oka? Leon Kowalski - wygląd nietrzeźwego menela, kaprawy wzrok, wąs ? Zauważyliście że w filmach amerykańskich z tego okresu często żartują z polaków? no w 'kevin sam w domu' zabawki z fabryki w sklepie zaczynają bluźnić po polsku:)

adamog1

Cóż... trochu szkoda, że Scott wprost powiedział co i jak. Pozostawienie interpretacji w gestii widza byłoby na moje ciekawszym rozwiązaniem... Aczkolwiek jedna rzecz mi nie pasuje. Skoro Ford grał Replikanta to czemu był taki słaby? Cała reszta była piekielnie silna, nawet androidki do towarzystwa, a on nie. No i jak ma działać symbolizm tego zapałkowego jednorożca? Bo o co chodzi w tamtym ze snu było w miarę oczywiste. Wspomnienie tak prawdziwe i niemożliwe, że nie było wątpliwości, że było ono spreparowane... chociaż jakby się przyczepić to ludziom zdarza się śnić różne rzeczy i o niczym to nie świadczy, ale mniejsza... Co ma znaczyć ten zapałakowy jednorożec? Ridley mówi, że to znak, że Harrison jest Replikantem, ale jak to działa? Skąd tamten wiedział, że Fordowi śnił się koń z rogiem na czole? I o czym ma to świadczyć? Jak dostanę od kogoś swój sen w wersji origami to znaczy, że jestem robotem?

Kwarc

1. Każdy Replikant miał inne cechy. Deckard być może powstał wcześniej i był "słabszą wersją", albo został tworzony do innych celów. Dużym atutem Deckarda był jego intelekt, analityczność, wytrzymałość.
2. Miniaturka jednorożca uświadamia Deckardowi, że jego wspomnienie (senne marzenie) zostało mu wcześniej zaprogramowane najprawdopodobniej przez Gaffa.

ocenił(a) film na 7
Shariotka

A skąd taka teoria. Wymyśliłaś sobie sama? http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387

Gordon Geko

Zarzucaj komuś wymyślenie coś samemu, a następnie linkuj do swojej fanfikcji nazwanej "prawdziwą interpretacją", kek XD

ocenił(a) film na 7
Kwarc

A skąd niby wiadomo, że replikant ma zaprogramowane sny? Z filmu wynika jedynie, że zaprogramowane zostają jedynie zdarzenia fikcyjne, które nie były snami. Z tego nijak nie wynika, że sny mają być przez kogoś zaprogramowane. Rachel miała pamiętać fikcyjne zdarzenia, które sama uważała za prawdziwe. To kolejny argument, że Scott kłamie i po prostu się myli.

ocenił(a) film na 7
Kwarc

Bo nie był żadnym replikantem: http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387

Gordon Geko

Sorry, ale oficjalne stanowisko reżysera > fanowska analiza. Poza tym... sequel rozstrzygnął to na dobre ;)

ocenił(a) film na 7
Kwarc

Stanowisko scenarzysty > stanowisko reżysera . Ok? Ford, Hauer i inni autorzy tego filmu też się mylą? Powyżej podałem link i tam jest wszystko napisane i udowodnione, że Scott kłamie.

Gordon Geko

"Stanowisko scenarzysty > stanowisko reżysera . Ok?"
Przyjmujemy takie założenie, bo stanowisko scenarzysty bardziej Ci odpowiada od tego głoszonego przez reżysera? Kek ;)
"Ford, Hauer i inni autorzy tego filmu też się mylą? "
Czyli aktor > reżyser? To coś nowego :P
"Powyżej podałem link i tam jest wszystko napisane i udowodnione, że Scott kłamie."
Możesz sobie pisać i udowadniać co chcesz, ale nie zmienisz faktu, że oficjalną wersją jest to, że Deckard jest androidem. Co, jak powtarzam, zostało potwierdzone w sequelu ze scenariuszem Fanchera, który stworzył skrypt do pierwszej części. Teraz, jak mniemam, powiesz, że scenarzysta > scenarzysta. A wmawiaj sobie co tam chcesz, mnie to średnio obchodzi :P

ocenił(a) film na 7
Kwarc

Ale co mnie obchodzi sequel? To tak samo mogę powiedzieć, że skoro w książce to jest człowiek, to znaczy, że w filmie też musi być człowiek. Takie jest twoje rozumowanie, które w ten sposób obaliłem.
Scenarzyści, aktorzy, dyrektorzy artystyczni - wszyscy oni potwierdzają, że Deckard to człowiek. A reżyser - w przeciwieństwie do autora książki - nie jest najważniejszym elementem. Z punktu widzenia fabuły, to raczej scenarzysta jest najważniejszy, a reżyser jest od prowadzenia aktorów, kamerzystów i montażystów. To o czym jest film, to przede wszystkim wie scenarzysta. A możesz sobie dyskredytować scenarzystę, tak samo, wiedzieć lepiej co autor książki miał na myśli.

Gordon Geko

"Ale co mnie obchodzi sequel?"
OK, w tym momencie kończymy. Żyj sobie dalej w swojej fanfikcyjnej iluzji ;) Pozdrawiam i dystansu do filmów życzę :P

ocenił(a) film na 7
Kwarc

No właśnie kolego dystansu tobie brakuje do filmu - skoro bierzesz na serio to co opowiada druga, trzecia, czwarta część, która równie dobrze może zaprzeczać poprzedniej albo zupełnie zniszczyć wartość pierwowzoru, jak na przykład Matrix. Film jak książka to dzieło skończone, a kontynuacje można sobie w dupe wsadzić.

ocenił(a) film na 8
Kwarc

To dowodzi tyle że ktoś tutaj o mało nie zrąbał filmu i zrąbał kolejny. Cały sens "Blade Runnera " polega na tym że zestawiamy człowieka z androidami. Reprezentantem ludzkości jest Deckard i przez to kwestie replikantów są istotne. Przez spojrzenie i uczucia człowieka. Jeżeli mamy "wewnętrzną historię replikantów" - cały ten film, jego znaczenie -jest po prostu pusty. Bo nie ma tutaj punktu odniesienia -człowieka. To bardzo proste.

Rozgdz

Chyba niezbyt uważnie słuchałeś na polskim. "Punkt odniesienia" jest tylko środkiem pomocniczym, nie ma wartości sam w sobie. On nie nadaje sens historii, tylko pomaga go zrozumieć. Poza tym to rola czysto funkcjonalna. Jeśli przez cały film utożsamiałeś Deckarda z człowiekiem i te przekonanie ułatwiało Ci wczucie się w fabułę to Rick spełnił swoją rolę. Nawet jeśli na koniec miałby okazać się androidem.

Poza tym taki zwrot nie przekreśla przesłania filmu, ale go dopełnia. Jak sam wspomniałeś clu tego filmu to zestawianie ludzi z replikantami. Co zmusza nas do zadania sobie takich pytań pokroju "na ile ludzkie są androidy?" i na koniec dostajemy "na tyle, że reprezentant ludzkości okazał się jednym z nich".

ocenił(a) film na 8
Kwarc

No nie dostajemy bo on nie jest reprezentantem ludzkości.Wydaje się nim być ale może myśleć cały czas o białej ćmie latającej po pokoju.
Mamy kogoś kto tylko myśli że jest człowiekiem i w tych kilku scenach z których go znamy - go przypomina. I tylko tyle. Ale poza kadrem może biegać na czworakach i zjadać muchy, na przykład.
Jeżeli nie masz punktu odniesienia w pustce, jesteś nigdzie. Ten film to pustka.
Nie ma tutaj zestawienia ludzi z replikantami. Po prostu.

Rozgdz

Nie wiem co Ci odpisać. W zasadzie to nic nowego nie powiedziałeś, tylko sparafrazowałeś wcześniejszą myśl. Także moje argumenty pozostają aktualne...

ocenił(a) film na 8
Kwarc

To może tak:

" Jeśli przez cały film utożsamiałeś Deckarda z człowiekiem i te przekonanie ułatwiało Ci wczucie się w fabułę to Rick spełnił swoją rolę. Nawet jeśli na koniec miałby okazać się androidem."

Tutaj to zależy co masz na myśli. Deckard jest "przedstawicielem" widza. Można powiedzieć że widzimy ten świat jego oczami. Jest pokazywany jako człowiek -ale nie w sensie że ma pokazaną jakąś wielką , jak to nazwać -"humanity" tylko jako zwykły gościu - pan Stasiek z klatki obok któremu codziennie mówisz "dzień dobry" i o którym wiesz że co czwartek kupuje dwa pączki. Cały film jest "ustawiony" pod Deckarda jako człowieka. którego nie mamy prawa podejrzewac o nic innego. Właściwie każdy inny replikant jest jakiś "nie w porządku", coś w nim zgrzyta. Rachael np jest chłodna i zdystansowana, Batty -psychopatycznie morderczy.
To przez obecność i osąd Deckarda te rzeczy które się dzieją mają jakieś znaczenie. On jako człowiek zakochuje się w replikantce. On - jako człowiek i Blade Runner - dostrzega człowieka w Royu. To są rzeczy niezwykłe.

Jeżeli Deckard jest replikantem wszystko to fake. Bo on nie jest wystarczająco "zbudowany" aby to wszytko miało takie samo znaczenie w takim przypadku. Nie wiemy jak on myśli itd. Wszystko w nim jest w tym momencie zakwestionowane. Deckard w tym momencie nie jest więc bardziej reprezentantem ludzkości niż Rachael czy Batty -nawet mniej, bo oni mają sceny bardzo mocnych, bezdyskusyjnych, szczerych emocji.
Jest tylko replikantem o którym niewiele wiemy.

Nie ma w tym filmie ludzi -są tylko replikanty. Nie mamy ich z kim porównać.

Jeżeli zadajemy pytanie "czy androidy marzą o elektrycznych owcach ?"


Wersja filmu z Deckardem-człowiekiem mówi mocno "Tak, one marzą. Bo są przecież ludźmi takimi samymi jak wszyscy ludzie".

Wersja z Deckardem-replikantem mówi "Yyyy.. no.. C**j wie. Chyba tak.."

To jest ta różnica.

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Tutaj na forum jest mój temat gdzie napisałem o tym wszystkim obszerniej ;)

ocenił(a) film na 9
adamog1

Popieram!

ocenił(a) film na 7
adamog1

W wyniku, perfidnej dodajmy sugestii Ridleya, że Deckard nie jest człowiekiem, lecz androidem, a właściwie replikantem, film traci swoje... człowieczeństwo.
Bo czyż nie tego dowodzi robot Roy Batty ratując od śmierci człowieka, który mu zagraża?
Swojego człowieczeństwa.
Dopóki Deckard jest człowiekiem to scena wielka, pełna humanizmu.
W momencie gdy Deckard okazuje się androidem scena traci jakiekolwiek znaczenie. No, bo co może oznaczać, czego dowodzić, że jeden replikant ratuje drugiego?
Niczego.

ocenił(a) film na 10
AutorAutor

sugestia Scotta o naturze Deckarda... nie musiał nic sugerować, znaczna część fanów tego filmu ( w tym i ja) tak właśnie zrozumiała końcową scenę (zanim Scott po latach wypowiedział się na ten temat)

co do dalszej części postu... przecież Batty uważał Deckarda za człowieka... skąd mógł wiedzieć, że to również replikant (zakładając, że Deckard faktycznie nim był:))

ocenił(a) film na 7
adamog1

To oczywiste, że Roy nie wiedział, że Deckard jest replikantem, ba! gdy go ocalał, był przekonany, że ratuje śmiertelnego wroga, człowieka, i to zabójcę replikantów. To czyni go Chrystusem. Chrystusem maszyn. On ponosi ofiarę na rzecz przyszłych pokoleń replikantów/androidów/robotów. Swą ofiarą dowodzi... człowieczeństwa.

Gdy jednak Ridley mówi nam, widzom, w swojej wersji, że Deckard też jest teplikantem, to zupełnie zmienia postać rzeczy, ofiara Roya staje się... jałowa, bez znaczenia. Zmienia się wymowa filmu, z humanistycznej staje się... żadna.

ocenił(a) film na 7
adamog1

http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387

ocenił(a) film na 7
adamog1

Ale androidy miały żyć tylko 4 lata a Decard przecież pracował wile lat, policja go znała więcej niż 4 lata

ocenił(a) film na 10
gabi_2

a faktycznie policja znała go więcej niż 4 lata? Technika manipulacji wspomnieniami to przecież jeden z wątków tego filmu...

ocenił(a) film na 7
adamog1

tak zrozumiałam, że był policjantem , ale faktycznie może to była manipulcja:)

ocenił(a) film na 7
gabi_2

http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones