i jeszcze raz klimat. Coś w tym filmie jest, co przykuwa do ekranu z niezłą mocą...
Zgadzam się. Jeden z moich ulubionych filmów. I najlepszy (Imho) film sc-f z lat 80 ( nie licząc oczywiście Star Warsów ).
Dokładnie, czuć tą ciężką, futurystyczną atmosferę Los Angeles, do tego świetna scenografia i kostiumy, dzisiaj może wydają się one śmieszne ale jak dla mnie były zajebiste, niestety nic już podobnego do Blade Runnera nie powstanie.10/10
No właśnie nie wydają się śmieszne, bo nie noszą piętna lat 80-tych, jak większość filmów z tamtych czasów (choćby Obcy 1 i 2). Kostiumy z jednej strony nawiązują do lat 30-tych ubiegłego wieku z drugiej są przeglądem pomysłów pt. "jak będą się nosić ludzie za kilkadziesiąt lat". I dlatego, TEŻ, ten film jest ponadczasowy.
z założycielem tematu zgadzam się w całej rozciągłości,
film baaaaaaaardzo KLIMATYCZNY!