Łowca Androidów to najlepszy film jaki w życiu widziałem. Całkowicie mój świat, cyberpunk, wspaniała muzyka i najlepszy na świecie aktor - Harrison Ford. Film być może podoba się małej ilości osób, ale trzeba go po prostu zrozumieć. 10/10.
Napisz coś więcej a nie takie tylko słodkie pierdzenie, bo Twoja wypowiedź zabrzmiała jak nagłówek w popularnej gazecie.
Recenzje się tu pisze czy prywatne opinie? Kur*a, co za chory kraj - każdy się o coś musi przypieprzyć.
To jest dział komentowania a nie recenzji :-) chciał napisac poemat dla filmu i napisał , jego sprawa.
skoro go tak dobrze rozumiesz to pomóż mi też zrozumieć
no wreszcie po 35 latach strawiłem to dzieło, powiem szczerze tak! było warto! ale kilka pytań jest nieuchronnych:
1. Jakim cudem twórcy filmu/książki uwierzyli że w ciągu 37 lat (film powstał w 1982- opowiada o 2019 roku) powstaną tak wielkie metropolie, i tak zaawansowane technologicznie? Nowy York obecnie powstaje kilkaset lat a nie jest tak ogromny i zaawansowany, twórcy chyba się z lekka pospieszyli, chyba że macie jakieś w miarę logiczne wytłumaczenie na ten fakt. Wg mnie akcja powinna być przynajmniej w 2160 roku.
2. Jakim cudem pracownik największej i najbogatszej korporacji na Ziemi (Tyrrel Corp.) robi organy w jakimś starym baraku/garażu w slumsach zamiast w firmowym laboratorium? (oczy dla androidów).
3. Czy replikanci/androidy to były roboty czy sklonowani ludzie? Android z definicji to robot - replikant niekonieczne, - czemu więc twórcy filmu postanowili zmienić tą nazwę przez co jest myląca?
4. Jakim cudem policjant wszedł sobie w płaskie zdjęcie jak w obiekt 3d i się w nim poruszał? to niewykonalne.
5. Jakim cudem łowca androidów nie mógł skorzystać z mikroskopu w laboratorium policyjnym lub nawet czemu sam nie miał w domu mikroskopu tylko po użycie mikroskopu w celu zbadania łuski węża musiał iść na jakiś targ rybny czy budę z chińskim żarciem i tam dopiero staruszka użyła mikroskopu?
6. Czemu jeden z najlepszych inżynierów genetycznych korporacji mieszka w jakiejś starej, opuszczonej ruderze?
7. Czy akcent polski był zamieszony specjalnie/ z przymrużeniem oka? Leon Kowalski - wygląd nietrzeźwego menela, kaprawy wzrok, wąs ? Zauważyliście że w filmach amerykańskich z tego okresu często żartują z polaków? no w 'kevin sam w domu' zabawki z fabryki w sklepie zaczynają bluźnić po polsku:)
1. Postęp zachodzi niekiedy szybko. Przy tym zrobienie filmu nie oznacza, że twórcy w coś wierzą. Bardzo dziwna ta myśl. Uważasz, że trzeba wierzyć w Supermana by robić film o Supermanie?
2. Podwykonawcy wielu dużych firm to niewielkie zakłady. Dlatego też duże firmy się bogacą - tną koszty.
3. Granica może się zacierać.
4. Film nie wyjaśnia. Ale: przy technologii umożliwiającej tworzenie replikantów można sobie wyobrazić również technologię wnioskowania na temat niewidocznych fragmentów pomieszczenia na podstawie ostrości/cieni/odbić. Przy tym pewne przegięcia technologiczne są stałą cechą SF.
5. Nie był bogaty (nie czytałeś książki? W filmie pewne elementy są wzięte z książki, choć nie są jasno omówione)
6. Bo mało zarabia? Tesla był zdolny, ale z różnych przyczyn bywał biedny.
7. Co znaczy "specjalnie"? Antypolonizm? :D I piszemy "Polaków".