I Bóg człowiek stworzył androida na swoje podobieństwo, zapędzając się w doskonałości tworzenia przyznał mu wolę przetrwania.
Walka dobra ze złem? Czyja i z kim, czy raczej, z czym?
Mądrość tego filmu wg mnie polega na konsekwencji w obrazowaniu, czym może stać się maszyna otrzymując "dar" od człowieka. Jak dalece gniew niezadowolenia twórcy może obrócić się przeciw niemu samemu?
Myślę, że ten film ma naprawdę mało problemów, a brak rozwinięcia postawionych tematów/problemów jak to napisałeś, uważam za walor tego obrazu, i rzadki, lecz występujący w tym gatunku wyraz szacunku dla widza (czytelnika).

"Mądrość tego filmu wg mnie polega na konsekwencji w obrazowaniu, czym może stać się maszyna otrzymując "dar" od człowieka. Jak dalece gniew niezadowolenia twórcy może obrócić się przeciw niemu samemu? "
- To już było 14 lat wcześniej, jako jeden z wątków.
Też jakoś nie potrafię znaleźć głębszego przekazu tego filmu, a jeżeli już jest symbolika, to wydaje mi się , że nie jest nowatorska. Może to nie mój gatunek -racja. Ale z R. Scotta wolę bardziej Obcego, którego nakręcił 3 lata wcześniej - choć tam morałów też ciężko szukać. Obcemu dałem 8/10 i ulubione.

Zacytuj ten wątek z przed 14 lat, i wskaż gdzie go przeczytałeś mini trolu.
Cała reszta jak słusznie napisałeś, wydaje Cie się.

Nie muszę nic cytować - wystarczy obejrzeć "Odyseję Kosmiczną: 2001" - gdzie maszyna posiadająca władzę i nigdy się wcześniej przez kilkanaście laty nie myląca, mająca już zaufanie od ludzi, buntuje się - miała w planie dostarczyć ich na planetę w celu wykonania misji "za wszelką cenę" - i cena była taka, że jeden z kosmonautów musiał zginąć.
Wypraszam sobię, nie chciałem trollować. A jak zaznaczyłem reszta rzeczywiście mi się wydaję jak słusznie Pan zaznaczył.

To przede wszystkim film o roli wspomnień w stawaniu się człowiekiem.

Niewiele jest rzeczy tak żałosnych, jak ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć, o co chodzi w filmie, ale i tak próbują go oceniać.

"No bo spróbujmy powiedzieć o czym jest ten film"

Nie muszę próbować, bo mogę ci po prostu powiedzieć - film ów jest rozprawą na temat istoty człowieczeństwa, na temat tego, że samo bycie człowiekiem owego człowieczeństwa nie czyni. Nadto film ów jest bardzo celną wizją świata przyszłości - ciekawe, czy będziesz w stanie wymienić wszystkie aspekty filmu chociaż od tej strony.
Blade Runner przedstawia również bohatera tak ludzkiego, że trudno odnaleźć drugiego takiego w innych filmach.

W skrócie: łaska, grzech, emocje. Polecam wersję reżyserską może za wiele nie zmienia obrazu fiilmu, ale zawerte w nim przekazy, może będą bardziej dostrzegalne dla Ciebie.

film bogaty w odniesienia i znaczenia. stosuje przede wszyskim postmodernistyczną zasade podwójnego kodowania. W pewien sposób odnosi się do Kina Nowej Przygody (jednoczesnie realizuje i zaprzecza jego zasadom) i specyfiki filmu noir ( czarnego inaczej, kina specyficznego klimatu gangsterskiego Ameryki lat '40 czy '50) Dowolnie miksuje style, zarówno w formie jak i treści. Porusza nie tylko takie kwestie, o których pisze kolezanka/kolega wyżej, ale też można znaleźć proste przeniesienie zjawiska rasizmu- jak wąska i zmienna ( zarówno w swiadomości odbiorcy filmu, ale tez w ogole społeczenstwa na przestrzeni wieków) jest granica 'innosci'. w pewien sposób tworzy tez jakis pastisz swiata, czy swiatów nam znanych , nie wiem czy to dobrze to ujełam. no w kazdym razie takie tam i jeszcze wiele innych. fajna rzecz

Zależy od wersji.
W wersji producenckiej - replikant dowodzi swego człowieczeństwa
W wersji reżyserskiej - nie.
I to jest ogromna strata dla filmu.
Niestety w wyniku, perfidnej dodajmy sugestii Ridleya, że Deckard nie jest człowiekiem, lecz androidem, a właściwie replikantem (za pomocą snu o jednorożcu i przyniesionego mu do domu origami o kształcie jednorożca sugerującego, że sen został mu wdrukowany) film traci swoje... człowieczeństwo.
Bo czyż nie tego dowodzi robot Roy Batty ratując od śmierci... człowieka, który mu zagraża?
Swojego człowieczeństwa.
Dopóki Deckard jest człowiekiem to scena wielka, pełna humanizmu.
W momencie gdy Deckard okazuje się androidem scena traci jakiekolwiek znaczenie. No, bo co może oznaczać, czego dowodzić, że jeden replikant ratuje drugiego?
Niczego.

Moim zdaniem to nie ma żadnego znaczenia czy Deckard jest człowiekiem czy nie dla wymowy tego filmu.

Ten film po prostu pokazuje, że człowieczeństwa nie można łączyć ze sposobem urodzenia czy konstrukcji biologicznej.

Zauważ, że wszystkie postacie ludzkie w filmie wydają się być kompletnie wyalienowane i.... nieludzkie. To ludzie w tym filmie zachowują się jak roboty. Albo są kompletnie odjechanymi samotnikami jak JF Sebastien czy sam Tyrell.

W tym filmie to androidy budzą ludzkie uczucia. Najpierw są okrutni, wspierają się wzajemnie. Mają cel i walczą o coś. Roy zabija swojego stwórce... a potem przebacza śmiertelnemu wrogowi.

To własnie najbardziej wartościowe przesłanie filmu... pozory, pochodzenie czy konstrukcja biologiczna nie czynią nas ludźmi. Bez wyjątku.

Jak to nie ma znaczenia, ma pierwszorzędne. http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387

No dla mnie ten cały spór nie ma większego znaczenia. Tak jak napisałem, liczy się pokazanie tego, że pierwiastek człowieczeństwa niekoniecznie musi być związany z ludźmi... robot czy kosmita może być bardziej ludzki niż niejeden człowiek.
A to czy Deckard jest androidem czy nie... nie ma dla mnie znaczenia. Zresztą jestem przekonany, że twórcy celowo napędzili te wieloznaczności, żeby ludzie więcej dyskutowali i analizowali temat. Celowo nie dali dowodów czyniących jedną z interpretacji 100% "prawdziwą".

http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387

To jest film o bliskości tak naprawdę.

Wszyscy ludzie w tym filmie zachowują się jak roboty. Są zupełnie odczłowieczeni i wyalienowani. Nie budzą żadnych uczuć.
Oczywiście w naszych obecnych wielkich aglomeracjach wygląda to często dość podobnie.

Deckard sam przeżył jakąś tragedię rodzinną (przyjmując wersję, że jest człowiekiem). Relacja z Rachel budzi powoli w nim znowu człowieka.

film o tym jak łatwo możemy przestać być ludźmi i że w każdej chwili możemy stać się nimi znowu. Wszystko zależy od nas.

Zgoda!
Uczcijmy to:-)
https://www.youtube.com/watch?v=uh3aU63f8U8
https://www.youtube.com/watch?v=diYAc7gB-0A
https://www.youtube.com/watch?v=AsL2F6mE7hw
https://www.youtube.com/watch?v=n_f9ph12WMI

No dobra... ale te linki to jakiś przekaz jest czy coś.. ?;-)

pzdr@!

No, ba!

All we have to do now
Is take these lies and make them true somehow
All we have to see
Is that I don't belong to you
And you don't belong to me
Freedom

https://www.youtube.com/results?search_query=cindy+christy+linda+naomi

A może by tak wprost napisać, kawa na ławę wyłożyć... bo nie wiem czy w niesympatyczny sposób ironizujesz i nabijasz się czy dyskutujesz...

Just push play:-)
https://theplaylist.net/remember-late-jonathan-demme-great-video-essay-use-close -20170426/
https://vimeo.com/214874175

Znam... tu masz lepsze:
https://www.youtube.com/watch?v=kJQP7kiw5Fk

Disco polu, tyle że w obcym języku.