PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734}

Łowca androidów

Blade Runner
1982
7,7 216 tys. ocen
7,7 10 1 215815
8,5 91 krytyków
Łowca androidów
powrót do forum filmu Łowca androidów

PYTANIE:)

ocenił(a) film na 9

Tylko się nie śmiać:) Film widziałem jak byłem małym gnojkiem i ledwo go pamiętam. Zamierzam jednak odświerzyć sobie to dzieło lada dzień i mam w związku z tym pytanko, a może dwa.
Czym dokładnie różni się wersja reżyserska od producenckiej?
I która jest lepsza wdł was?

ocenił(a) film na 10
Indrid_Cold_84

1) Wersja producencka to ta, w której producenci filmu narzucili Scottowi to co w tym filmie ma być, a więc przede wszystkim komentarz z offu (narracja). To powoduje, że nie ma tam miejsca na własną interpretację zdarzeń - wszystko jak na tacy podaje nam Harrison Ford jako narrator. (I Scottowi i Fordowi ponoć zdecydowanie się to nie podobało, ale musieli ulec, bo producenci chcieli objaśnic zjadaczom popcornu o co w tym filmie chodzi).
W wersji reżyserskiej tego komentarza nie ma - dzięki czemu każdy może sam wysilić mózgownice i odczytywać wszystkie zdarzenia, które widzi.

2) Krótka scena pokazujące wspomnienia Deckarda (nosorożec). Niby zaledwie kilkusendowa, ale ma fundamentalne znaczenie dla odbioru filmu (patrz pkt.3). W wersji producenckiej jej nie ma - w reżyserskiej jest.

3) Wg wersji producenckiej wszystko jest ustalone - Deckard to człowiek, który tropi androidy (roboty). W wersji reżyserskiej takiego podziału nie ma i widz sam musi rozstrzygnąć kim naprawdę jest Deckard. Spór o to trwa po dziś dzień ;)

4) W wersji producenckiej jest końcowa scena, gdy Deckard i Rachel jadą samochodem w siną dal i kamera pokazuje zielone pola itd. Czyli takie obrazkowe zastępstwo hollywoodzkiego "i wszyscy żyli długo i szczęśliwie". W wersji reżyserskiej tego nie ma.


To chyba najważniejsze różnice - być może o czymś zapomniałem, to mnie poprawcie :)

Pozdrawiam


P.S. Czytałem gdzieś, że Ridley Scott zapowiedział na rok 2007 kolejną, tym razem prawdziwą wersję reżyserską filmu. Jak stwierdził w tej z 2002 roku z jakichś powodów nie mógł w całości zrealizować swojej wizji filmu. Więc szykuje następną.

ocenił(a) film na 10
Bzyku

aha, zapomniałem o drugim pytaniu

oczywiście wersja reżyserska z 2002 roku jest lepsza :)

ocenił(a) film na 9
Bzyku

Wielkie dzięki!
Obejrzałem przed chwilą wersje reżyserską i jestem podniecony jak małe dziecko:) Genialny film. Jeszcze bardziej mi się podobał niż wspomnienie z dzieciństwa gdy go oglądałem;)
Nie wszystko zrozumiałem. Np. ta scena z jednorożcem jest nie jasna dla mnie, ale spróbuje obejrzeć go gdy będę w pełni sił umysłowych, zamiast nad ranem puszczać, i zobacze wtedy:)

Obejrze też wersję kinową jak tylko ją zdobędę.
Wiele niejasności w tym filmie. Ale to jest właśnie jeden z elementów stanowiących o jego geniuszu.
I, o co biega z tym jednorożcem?:)

ocenił(a) film na 10
Indrid_Cold_84

pamiętasz jak Deckard znał wspomnienia Rachel? Znał je, bo to nie były jej prawdziwe wspomnienia, tylko jej zaprogramowane.

Deckard z kolei wspominał tego jednorożca, a w samej końcówce filmu gdy z Rachel uciekali już z domu znalazł pod drzwiami papierową figurkę... jednorożca właśnie zrobioną przez Gaffa.

O czym to świadczy? :)

ocenił(a) film na 10
Bzyku

Że Gaff wiedział coś czego nie wiedział Deckard :)

ocenił(a) film na 10
Green_4

świadczy o tym żeDeckard była kobietą :-)

ocenił(a) film na 10
Wujek_

Zresztą wszyscy w Blade Runnerze to geje. Tylko czemy Ford wygląda jak gosiewski?

ocenił(a) film na 10
Snooper_a_ka_Pookie

odezwal sie dzieciak i wszystko popsul:)

ocenił(a) film na 10
Indrid_Cold_84

Co do "Director's Cut": a skąd pomysł, że Rachel i Deckard uciekają? W książce była scena kiedy Deckard z zimną krwią zabija replikantkę w windzie; oglądając zakończenie przypomniało mi się to. Pamiętajcie ostatnią rozmowę w filmie, Deckard pyta się jej czy go kocha i czy mu ufa - to mi trochę wyglądało na pożegnanie. No i te słowa, że "nikt nie żyje wiecznie"... Odnoszę wrażenie, że chyba jednak wysłał Rachel na "emeryturę".

ocenił(a) film na 10
Indrid_Cold_84

Wersja producencka wcale nie jest zła, osobiście bardzo podoba się strumnień świadomości Deckarda i nie można powiedzieć, że jest łopatologia. Zresztą jako wielki miłośnik tego filmu posiadam obie wersje...