Film Ridleya Scott' a zasługuje na to, żeby nazwać go kultowym nie z powodu, że jest ekranizacją najlepszej książki Dicka, ale dlatego, że jest nową, wspaniałą wizją, zainspirowaną tylko przez pisarza i wysnutą czarująco przez reżysera i aktorów. Nie wiem czy ktoś zauważył jak bardzo poetyczny i romantyczny jest "Łowca". Tyle razy śniły mi się te ciemne ulice i wieczna noc, że mógłbym już się nie obudzić z tego snu. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? Nie wiem, ale myślę, żę my już nie marzymy.