PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734}

Łowca androidów

Blade Runner
1982
7,7 217 tys. ocen
7,7 10 1 216925
8,5 99 krytyków
Łowca androidów
powrót do forum filmu Łowca androidów

co wy w tym filmie widzicie? mi sie okropnie nie podobał, ale to rzecz gustu

użytkownik usunięty
Angel_a

Rzecz gustu?W pewnym sensie.Wiesz dlaczego nie dyskutuje sie o gustach?Ponieważ ci którzy go posiadaja po prostu wiedzą, tym którzy go nie posiadają(i tak jest w twoim wypadku),nie sposób czegokolwiek wytłumaczyć.Albo sie "wyedukujesz" albo będziesz żyć w błędzie do końca życia.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Angel_a

taaa jak jesteś fanką realu madryt to o guście lepiej sie nie wypowiadaj

ocenił(a) film na 9
Angel_a

Nie tylko rzecz gustu. Film jest dobry, albo nie. BR to arcydzieło i to nie tylko w klasie S/F. Dobry scenariusz, świetne wykonanie, takież dialogi i niesamowity R. Hauer. Gra nieco analogicznie do Brando z Tramwaju. Bardzo dobrze także ta postać jest napisana. Nie ma tu podziału łatwego na dobro i zło, te pojęcia nie istnieją. Najbardziej ludzką istotą jest, w mym odbiorze, właśnie Roy.
Co jeszcze? Ten film to niesamowity synkretyzm gatunków. Jest tu i dramat i piękno i ponura wizja przyszłości, gdzie powraca się do niewolnictwa. Świat z dość marnymi wartościami, gdzie technika jest wykorzystywana w sposób mało humanitarny.
Chyba oceniasz kino w sposób inny niż np. ja... ujrzałam Twe ulubione i masz tam wiele tytułów, które w ogóle powstać nie powinny dla dobra ludzkości- Gruby i chudszy czy filmowe wersje Asterixa. Obok nich masz dzieła wspaniałe czy też ciekawe. BR to film, który chyba, może się mylę, zakwalifikowałaś wyłącznie do dziedziny S/F i tym sposobem łatwo go oceniłaś?
Wartości dzieła nie ocenia się swym gustem. Ja np. nie przepadam za DeNiro, ale mam go za aktora wielkiego. Jest niesamowity i nie można tego zanegować. Tak też z filmami jest. Gust to tylko kwestia: podobał mi się- nie podobał, działa, nie działa... Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Arrakin

sprostowanie: jak zaczynałam pisać, komentarza errora jeszcze nie było:):) Postowicz anonimowy jednak rację miał: polemika szybka;)
Error- hhm- co w zakończeniu optymistycznym zostało "doczepione"???? W jedynej wersji jaką chvciałam oglądać kończy się na windzie...

ocenił(a) film na 8
Arrakin

ehm.. to chyba bedzie s p o i l e r ... w zakonczeniu 'optymistycznym' deckard i rachel jada chyba pociagiem (siedza naprzeciwko siebie o ile dobrze pamietam), slonce swieci im w twarze, w tle glos narratora (ford) opowiadajacy to co bylo przed chwila i jakis tam banal na zakonczenie :\... jedyne co dobre w wersji 'nierezyserskiej' to ujecia z koncowymi napisami, gdy kamera leci nad gorami, jeziorami, bardziej pasuje to do muzyki niz czarne tlo ;)

ocenił(a) film na 9
Nakf

nie spoiler, bo kto czyta listy dyskusyjne, zanim ogladnie film?:)... hehe, nie wiedziałam żeaz tak źle być może:) Pozostanę więc przy wersji nie zanieczyszczonej głosem narratora (nie mogę sensu jego istnienia tam sobie wyobrazić:/)... a co do zakończenia, przy tym Ford zatem nie znajduje figurki z papieru na podłodze, zanim do windy wsiadają? Pozdrawiam!:)

ocenił(a) film na 8
Arrakin

ja czytam :) jak widze dyskusje typu 'dno totalne' kontra 'film wszechczasow' nt. filmu 'aliens versus predator' jestem bardziej sklonny wyrobic sobie wlasna opinie :P

ogladanie wersji z narratorem ma sens tylko przy pierwszym podejsciu, wlasciwie wszystko zostaje podane na tacy, wiadomo kim jest gaff, deckard itede.. przy powtornym obejrzeniu wszystko to juz wiemy i tylko psuje nastroj :\... o ile dobrze pamietam ford znajduje figurke, wsiadaja do windy i zaraz po tym jest koncowa scena w pociagu... jednorozec jest w obu wersjach, ale w rezyserskiej jednak bardziej uwypuklony, jako ze to ostatnia scena :)

ocenił(a) film na 9
Nakf

heh:)- no tak, ja nie czytam, wiec od razu założłam iż inni też nie (taka ma zła cecha mała:))

A opowiadanie co widzimy... musi to być okropne... traci się smaki takim sposobem. Póki co Łowca jest dla mnie wciąż filmem niezwykłym, postać Roy'a uwielbiam,mimo że nie jest innowacyjna. Duża zasługa w tym i Hauera, który zagrał świetnie.

Jednorożca zatem nie rozumiem w happy-end-zie. W końcu zapewnia on pole dla wyobraźni co się stanie jak drzwi zaczasną się... w mej na pewno nie znajdowały się góry i pociąg... ładny obrazek nie pasuje i tak do dość ponurej wizji rzeczywistości...

Pozdrawiam...

użytkownik usunięty
Arrakin

a ja znowoz nie widze wiekszego sensu w wersji bez narratora. Jak dla mnie to wlasnie te wewnetrzne monologi Deckarda tworzyly niesamowity klimat filmu noir. POza tym w tych monologach zawarte jest troche informacji, ktorych nie wiem czy daloby sie wyciagnac z filmu. Dodanie zamiast nich paru niepotrzebnych dodatkowych scen lotu(dluzyzny) i fakt, lepszego zakonczenia i sceny z jednorozcem nie rekonpensuje usuniecia przemyslen Deckarda. Wole wersje kinowa z bardziej chandlerowskim lowcą.

ocenił(a) film na 9

hhmm...a to proszę o tytuł filmu noir, w ktorym masz narratora, w tej chwili sobie nie przypominam takiego, nie to tworzy ich klimat. Poza tym dajmy troszkę luzu widzowi i wyobraźni naszej!

użytkownik usunięty
Angel_a

Łowca Androidów i "słaby film" to oksymoron czyż nie ? Rozumiem są różne gusta powiedzmy , ale nie można nie doceniać tego wspaniałego filmu

:)

"Łowca androidów" - to jeden z najwspanialszych filmów w histprii kina, na pewno najważniejszy przedstawiciel kina s.f.... Film podejmuje ważny temat człowieczeństwa... Zadaje pytania, ale nie udziela odpowiedzi... Chodzi o to abyśmy udzielili jej sami... To po prostu sprawa indywiduala...
A jeśli chodzi o sprawy indywidualne, to nawet ci którym film się nie podoba (są tacy - chyba) doceniają to wielkie arcydzieło... Ten, który pisze, że film jest zły pewnie po prostu go nie zrozumiał...

Pozdrowionka dla wszystkich fanów filmu!

Albertino

Zwłaszcza polecam wersję reżyserską bez happy endu!

użytkownik usunięty
Angel_a

Mój stary ma totalną i zupełnie nie uzasadnioną awersję do filmów s-f. On kocha westerny i mogę to zrozumieć ale czy to powód żeby uważać kino s-f za gówno? Nie. W Twoim przypadku jest podobny problem, najwyraźniej nie trawisz kina s-f (co mogę zrozumieć) ale nie potrafisz też obiektywnie ocenić filmu, który widziałaś. A widziałaś jeden z najważniejszych filmów w historii kina i nic z niego nie wyniosłaś... Przykre :(