Kalsyka, którą każdy powinien obejrzeć. Świetna reżyseria, doskonałe role Harrisona Forda i Rutgera Hauera (kto wie czy nie najlepsza rola tego aktora), piękna muzyka Vangelisa, doskonale współtworząca atmosferę tego filmu. Polecam szczególnie wersję reżyserską tego filmu, która w swym przesłaniu, zakończeniu różni się od wersji komercyjnej.