Bardzo przyjemna (w oglądaniu, brutalna w odbiorze) produkcja braci Coen. Polecam wszystkim lubiącym historie z udziałem Duńczyka i innych bohaterów amerykańskiej prohibicji. Film bardzo brutalny, ale świetnie zrobiony. Treść mniej skomplikowana, ale ok.
Complicated!!!
Ja się ledwie mogę połapać w treści, zastanawiam się, kim do diabła jest cały ten Tom, z pozoru niewiniątko, żyjące wciąż na granicy śmierci, które jednak ostatecznie własnymi "siłami" doprowadza cały dramat do zaskakującego fine, będącego jego niezaprzeczalnym i niewyobrażalnym w swych skutkach triumfem. Ty natomiast piszesz o "mniej skomplikowanej treści"? Oj, coś mi się zdaje, że dałeś się zwieść pozorom. Bo treść tego filmu niesie sobą bez wątpienia (nie po raz pierwszy w dziejach kina)ważkie pytanie o prawdziwą naturę człowieka. Jeśli o mnie chodzi, z podobnymi wrażenimi wiązało się obejrzenie "Podejrzanych" Briyana Singera. Co do tych wrażeń, to już tak zupełnie na marginesie, nie małą rolę odegrała tu osoba Gabriela Byrne ;-))).
Byrne ma w sobie coś iście diabolicznego. W tym filmie zagrał brawurowo, jak każdy inny aktor, bo u Coenów nie ma słabo zagranych ról.
"Ścieżka strachu" to jeden z najlepszych filmów braciszków, a także filmów gangsterskich. Historia wydaje się być banalna i sprawia taki wrażenie. Ale jest drugie dno. Dlatego cenię Coenów.
No i wspaniały czarny humor... Jak ja to lubię...