DO filmu nakłoniła mnie jedna z dyrektorek kina. Niestety film z każdą minutą coraz gorszy. Najbardziej zraniły mnie sceny dwóch gejów, którzy byli tam postawieni tylko dlatego, że to geje. Każda scena z nimi wywoływała na sali śmiech, co dopiero wtedy utwierdziło mnie w targecie tego filmu. Nonsens. Do tego dochodzi typowy wątek zdrady z dupy, bez którego żaden polski film by się nie obył. Popławska jak zwykle bez charakteru. Na plus Sandra Staniszewska-Herbich, nowa twarz i do tego nie grała tak źle.
I do tego mam pytanie które zastanawiało mnie cały film. Skoro kochanka dodała post na instagrama, to dlaczego nie mogła go usunąc? Widać było że miała drogiego Iphone, więc co w tym trudnego