Nieskomplikowana opowieść o zemście. Dwóch bohaterów, którzy mają ten sam cel, ale używają zgoła innych metod. Sekwencja masakry na początku bardzo mocna, rzuca się tu w oczy motyw świadka który zauważa kilka szczegółów u sprawców i dzięki temu znajduje winnych. Z tego pomysłu skorzystało potem kilku innych reżyserów, czyli inspirujący to film. Ogląda się to świetnie, zresztą dzięki zgrabnemu doborowi przypraw do Spaghetti. Szczypta humoru, średnia dawka przemocy, dużo przygód oraz niespodzianki ukryte pod krwawym sosem. Nie wszystko mi jednak smakowało- aktorstwo Johna Phillipa Lawa pozostawia wiele do życzenia, a końcówka jest typowa dla gatunku -jedna wielka rozpierducha, do tego średnio efektowna- bohaterowie po prostu chodzą po wiosce i eliminują przeciwników jednego po drugim. Ostatnie minuty też do przewidzenia. Mimo mojego narzekania to jednak dobry western, ale po komentarzach i wysokich miejscach w rankingach spodziewałem się dużo więcej.