Może dlatego, że nie lubię Audrey Hepburn. Nie lubię! Wydaje mi się podobna do Jennifer
Lawrence na którą już w ogóle nie mogę patrzeć. Rola męska George Peppard niczego sobie.
Dlatego daję 4/10 i tylko za role męskie. Nadal uważam, że najlepsza aktorka tamtych czasów to
Ingrid Bergman. IKONA. A Audrey to słaba, ładna aktorka.
Masz rację co do Hepburn, ona w tym filmie jest po prostu denerwująca :/ JL póki co jeszcze nie mam dość, zresztą myślę, że nie ma co porównywać obu pań, bo są kompletnie różne pod względem aktorskim (JL to jeden wielki wygłup acz genialny,a Hepburn ma jednak większą klasę) i pod względem urody. Film jest słaby, chociaż już kultowy. Może w tamtych czasach to było coś, ale teraz to po prostu mdła historyjka i tandetny pocałunek w deszczu.
No właśnie kultowy ale ten film mnie wnerwiał wytrwałem do końca jakoś się udało
Bardzo możliwe, że pewnego dnia młody kinomaniak powie:" dlaczego ten film Miś był kultowy?".
Co kilka pokoleń kulty się zmieniają. Myślę, że trzeba zaufać starszym, że skoro oni uznali to za kultowe, to takie BYŁO.
No nie powiesz, że oglądałeś filmy od urodzenia ;-)?
Ten film jest starszy od Ciebie o 8+18 (zakładając, że w wieku 18 lat byłeś w miarę dojrzały) lat.
Film dopiero teraz obejrzałem , pierwszy raz , wcześniej mnie zainteresował chociaż słyszałem o nim a teraz na starość postanowiłem obejrzeć pozdrawiam