Dwie pierwsze części "Świątecznego Księcia" przypadły mi do gustu. Lekkie, przyjemne komedie - w sam raz na wieczór. Nie miałam do nich większych zastrzeżeń z racji tego, że nie jestem wymagającym widzem i lubię od czasu do czasu obejrzeć coś "średnich lotów". Niestety, "Królewskie dziecko"... ogromnie mnie...