Miło było znowu zobaczyć ulubionych bohaterów, może nie w tak świetnym wydaniu jak w części pierwszej ale to normalne ze kontynuacje nigdy nie pobiją pierwowzoru. Brakuje Defoe-stanowczo, a próba zastąpienia go panią agent specjalną-kiepska, postać naciągnięta i przerysowana. Co najbardziej mnie ucieszyło i co nie zmieniło się to przezabawne relacje między braćmi. Scena w skrzyni przypomniała mi dlaczego tak bardzo lubię ten film.