... i to tylko przez sentyment do części pierwszej. Dwójka wypada dużo słabiej chociaż w niektórych
momentach ociera się o poziom jedynki, niestety, tych momentów jest za mało.
zgadzam się w pełni - pierwsza część rewelacyjna, z super klimatem-tutaj nie mogłem pozbyć się wrażenia, że nakręcone na siłę-bardziej niż fabuła interesował mnie fakt czy to jest Sean Patrick Flannery czy nie bo jakiś taki napuchnięty, niepodobny do tego co w pierwszej części... film nie stanowi odrębnej części tylko jest wstępem do trzeciej... średnio podobają mi się takie kombinacje... :(