Ostatnimi czasy mam wrażenie, że filmy o papieżu tworzy się tylko i wyłącznie dla kasy. Bo jaki sens jest w tworzeniu setnego filmu o papieżu? No jaki?
Popieram. Ja sama nie wybrałabym się na ten film do kina, ale byłam z klasą i mogę powiedzieć, że bardzo się zawiodłam. Film poniżej moich oczekiwań. Jak mam szacunek do naszego Papieża JPII to mogę równie powiedzieć, że ten film "spartolili". :/