Ładniutki, śliczniutki dokumencik. Kolejna laurka z Wojtyłą na okładce. Ale czy to źle? Cóż... ogląda się nawet znośnie, choć trochę rażą kiczowate plenery czy sztuczne fabularyzowane wstawki. Jeżeli ktoś chce usłyszeć jeszcze raz o najważniejszych momentach z życia Papy, to proszę bardzo, a jeżeli się komuś nie chce... to też niewielka strata.
Wcale niestandartowy - widziałem już wiele dokumentów nt. Jana Pawła II i jestem przekonany że ten należy do najlepszych (zawiera wiele niepublikowanych dotąd materiałów i -thanks God- nie powtarza tych które już zanmy na pamięć - przynajmniej niektórych) Co do fabularyzowanych wstawek to jednak przyznaję rację,czasami niepotrzebnie przedłuzają film.
Troche mnie zaskoczyła jakość filmu w zestawieniu z szumem z jakim wchodził na ekrany. Bardzo średni, statyczne ujęcia "gadane"...z których można zrobić poezję w fantastycznym oświetleniu, gdyby wziął się za to rasowy dokumentalista. York w rękawiczkach, czyli pierwszorzędny aktor filmów trzeciorzędnych jako narrator-płaszczka. W zasadzie znowu laurka zamiast ciekawej analizy znanej postaci.