Takich filmów jest mrowie a w ostatnim czasie co chwila wychodzi nowy lecz każdy z nich ma
wspólną cechę Tandeta ten film, nie posiada żadnego plusa żadnej zalety jedynie same wady i
minusy liczyłem przynajmniej na dobrą grę aktorską ale niestety to były najgorsze role Channinga
Tatuma i Jamiego Foxxa całkowita strata czasu żałuje że go obejrzałem jedynie cienienie mi się
podniosło z czystym sumieniem daje 1/10 .
Film jest rzeczywiście bezdennie głupi, naiwny i żałosny :-(. Oczywiście to tylko kino rozrywkowe, służące wyłącznie miłemu spędzeniu 2h, ale wszystko ma swoje granice. Pomijając patos, który występuje w każdym obrazie tego reżysera, to nie ma tu absolutnie nic ciekawego, oryginalnego, ani godnego uwagi. Wszystko to klisza tego, co każdy widział 100 razy, tyle że w tym przypadku w bardzo infantylnym wykonaniu. W zasadzie każdy element tej produkcji irytuje - czarno-białe postacie, z góry wiadomo wszystko, do bólu standardowi bohaterowie, wydarzenia i dialogi, patetyczna muzyka i do tego totalne głupoty pojawiające się średnio co minutę, no i oczywiście potworna nuda, wylewająca się z ekranu. Poza tym nie wiem jak służby w Stanach zareagowały na ten film, bo w tym obrazie zarówno agenci, policja oraz ochrona to totalni amatorzy, pozbawieni jakichkolwiek umiejętności, z IQ poniżej 90 oraz umiejętnościami walki wręcz oraz posługiwania się bronią na poziomie schorowanego 80 - latka...
Dno - 2/10