Mam dziwne wrażenie, że to to samo co "Olimp w ogniu". Na początku nawet pomyślałem, że to
"Olimp..." ale ze mienioną nazwą. To byłoby jednak bez sensu. Przeczytałem opis. Nie mam
zamiaru tego oglądać. Może ktoś oglądał "Świat..." i "Olimp..." i wyprowadzi mnie z błędu?