Biały dom, terroryści, broń zagłady, kody, samotny komando i jego córeczka ?
Twórcy filmu biją widzów swoimi penisami po głowach, jedni się cieszą i biją brawo, a inni widzieli więcej niż 3 filmy akcji w życiu i czują się (łagodnie rzecz ujmując) POD-KUR-WlENI !
Przecież jak Komando Tatum wkroczył do Białego Domu z córeczką to już mogli zakończyć tą farsę. Jeszcze bym to kupił gdyby dorzucili jakieś fajne sceny walki, bajeranckie efekty specjalnie czy wyrzutnie rakiet w dupie
Nie dość, że pojechali po chamskim standardzie gdzie scenariusz mógł sklecić nawet Pan Marian w garażu, to jeszcze cała otoczka była co najwyżej średnia - no i jeszcze to silenie się na żarty.
KPINA