White House Down był mógł przetłumaczyć na wiele sposobów ale kretynizmem wykazał się dystrybutor nazywając film "Świat w płomieniach". Jedynym miejscem jakie stanęło w płomieniu był Biały Dom, spodziewałem się wykonania ataków na kilka państw i akcje rozciagnięta w róznych rejonach świata gdzie terroryści rozpierdzielają wiele części świata a nie tylko jeden punkt na mapie zlokalizowany w Waszyngtonie. Zawiodłem się
Ogółem nazwa polska do filmu pasuję ale ostatnio dają tytuły które nie mają nic wspólnego z filmem ani oryginalną nazwą.
no bardzo możliwe tylko że..... miliony osób go przez to nie obejrzało....bo rodzice zabronili oglądać pornola....
no chyba że ktoś ma niedużo lat,, interesuje się tąńcem ale i tak ma zakazane i nie obejrzał bo nie miał wyrobionej w tamtych czasach karty do wideo-wypożyczalni.
Jak się coś kocha i czegoś pragnie to zawsze się znajdzie jakieś wyjście. Chodź by poczekać kilka lat...
no tak ale gdyby nie głupota tłumaczy wiele osób nie musiałoby czekać i świat byłby piękniejszy, łatwiejszy itp
No wiem. Ale Polacy z tymi tytułami dostają na głowę tak samo jak dubbingują to to, że podkładają głos to już szpanują jak by to oni zrobili dany film. POLACY SIĘ NIE NADAJĄ DO ROBIENIA FILMÓW!!!
nie wiem co lubisz, mnie np zaciekawił ostatnio jack strong, uważam że całkiem w porządku film jak na Polskę, Drogówka niczego sobie, Pokłosie da się obejrzeć, i jeszcze kilka innych, czasem coś uda im się w miarę zrobić do obejrzenia,
nie każdy lubi inteligentne kino, tobie widocznie do pełni szczęścia wystarcza LEGO przygoda czy batman, ...
Przynajmniej wiedzą co to praca nad w filmem. U nas nie wiedzą co to znaczy rekwizyt, scenografia, kostiumy.
po prostu nikt tu nie daje 500 milionów dolarów na film jak tam. tu robią film za 20 milionów co w usa przy produkcji starcza jedynie na papier toaletowy dla aktorów.
Na papier ? Większąść filmów w Ameryce robi się za 100 milionów. Po za tym większość arcydzieł były filmami nisko budżetowymi. Nawet Spaghetti westerny lepiej wyglądają niż polskie filmy.
Jak zawsze psioczę na tłumaczenie(czy raczej nadawanie nowej nazwy) tytułów filmów zagranicznych to tutaj wyjątkowo nie mogę się przyczepić, więcej powiem! Ten, kto wpadł tu na taką zmianę tytułu wykazał się większą kreatywnością i wyczuciem niż autor amerykańskiego tytułu. Bardziej mi żal, że jednak nie zrobili nowego oceanu gdzie planowali "terroryści". Świat byłby lepszy.