Czy White House down nie jest przypadkiem kopią Olympus has fallen? Jakiś czas temu
obejrzałem OHF a tu czytam opis WHD... i wszystko to samo... O co kaman? :)
Trudno mówić o "kopii" skoro film wszedł do kin raptem trzy miesiące po "OHF" - po prostu (jak to się często w Hollywood zdarza) dwie wytwórnie zrobiły w tym samym czasie dwa filmy o tym samym (jak np. w tamtym roku było z dwiema różnymi "Królewnami Śnieżkami"). Nie widziałem "OHF", ale "WHD" jest całkiem niezłe, więc może lepsze od "OHF". :P
Davus ma racje, standardowy Hollywod'zki błąd, ale niestety WHD chowa się przy OHF.. no i Jamie Foxx nie pasuje mi tu w ogóle do roli prezydenta : ) Po filmie Django w którym odegrał rewelacyjną rolę mam trochę skrzywiony obraz tego aktora
chyba żartujesz (jak już piszemy skrótami) to OHF to gniot przy WHD, te filmy dzieli przepaść.
Obejrzałem Olimp i jest raczej dokładnie odwrotnie. Dziwie się ze Freeman zagrał w tym filmie. Olimp to niskobudzetowy gniotek. Gdyby nie kilku znanych aktorów można by przyjąć że ten film to marna podrobka w stylu wytworni Asylum.
Co jak co ale Emmerich robi filmy widowiskowe i ma budzet na efekty specjalne wiec WHD moge w ciemno ocenić znacznie wyzej niż Olimp w ogniu.
Obejrzałam oba: zarówno OHF i WHD i nie ma ŻADNEGO PORÓWNIANIA- Olymp Has Fallen to niskobudżetowy durny filmik którego efekty specjalne wyglądają jakby robione w Paincie.... WHD też ma swoje minusy, dupy nie urywa; ale jest o wiele lepszy i spójniejszy; nakręcony z rozmachem i pomysłem.
U mnie odwrotnie. Olimp w Ogniu podobał mi się bardziej a niedopracowana scena która mi się nie podobała i było widać słaby wkład w jej tworzenie to ta na moście jak limuzyna wpada w poślizg.
Świat w Płomieniach był dla mnie gorszy chyba pod względem zawarcia zbyt dużej ilości specyficznego humoru...np ''wara od moich Jordanów''
Dokładnie, efekty to nie wszystko, poza tym OHF miał R i był brutalniejszy, tam córeczka Tatuma dostałaby kulkę w łeb :P Tak na poważnie bardziej podobało mi się takie bezkompromisowe podejście. U Emmericha giną tylko bohaterowie, którzy mieli minutę czasu ekranowego. Żeby nie było nieporozumień - gdyby ktoś powiedział mi kilka miesięcy temu, że film Emmericha będzie mniej mi się podobał, powiedziałbym, że gada głupoty. Oczywiście nie był to zły film, dałem mu 8 :)