Roland Emmerich z pełną premedytacją zebrał obiery i inne okruchy po Die Hard, zmiksował je i podał na czyściutkim talerzyku wypacykowane niczym danie z Top Chef. Pewna grupa pewnie bezie sie zachwycać tym wątpliwym daniem wartm maxymalnie 3 gwiazdek. Ja tam wole soczystego hamburgera.