Czy jest tu ktoś, kto jest mi w stanie wytłumaczyć zakończenie?
Bo ja chyba nie do końca je zrozumiałam...
Wg mnie zrozumiał, że musi zająć się swoją pasją, a pani nauczyciel była tylko epizodem w jego życiu i nic nie pomoże, że będzie się próbował zabić, czy też ją odzyskać.
Ktoś może inaczej to odebrać oczywiście, więc też czekam na pomysły.
Nic dodać, nic ująć. Podpisuje się pod tym.
Mnie zastanawia czy Żaklina była przekonana, że to Robert był odpowiedzialny za zrobienie fotek. Choć dla zakończenia całej historii nie ma to znaczenia.
Logicznie rzecz ujmując powinna wiedzieć, że jak był z nią to nie mógł cykać fotek. Ale mogła podejrzewać, że kogoś do tego zaangażował. I też myślę, że głupotą by się wykazała obarczając go winą. Jaki miałby w tym cel tracąc kochankę na rzecz zdjęć dla publiki? Debilem musiałby być! :D