Prześmiewcze napisy początkowe, przerażające końcowe. Nie jestem jakimś miłośnikiem filmów wojennych, ale ten mnie zachywcił. Porywające sceny batalistyczne, choć przez częste stosowanie zwolnień czasami mało dynamiczne mieszają się z antywojennym przesłaniem filmu. Myślałem, że widok z oczu biegnącego żołnierza zastosowano po raz pierwszy w "Szeregowcu Ryanie". Pomyliłem się. Palmę pierwszeństwa przejmuje "Iron Cross". Aktorstwo popisowe, szczególnie dwóch głównych antagonistów. Scena z Rosjankami jak dla mnie przerażająca i nie chodzi o fakt odgryzienia tego czy owego ale o to, że próbowały podrywać Niemców tylko po to żeby ich zabić. Steiner wiedział o co chodzi.Końcówka,ok, ale wychodzi na to, że Steiner zginął, a na Filmwebie zauważyłem, że nakręcono drugą część.Ktoś nie pomyślał.W "Dzikiej Bandzie" śmiech któregoś z bohaterów, szczególnie w finale, był zapowiedzią rychłej śmierci.