W moim odczuciu liczba gwiazdek niczego tu nie odzwierciedla. Po prostu nie wiem, po co robi się takie obrazy. Dobrze, tak, mało obejrzałam do tej pory, jeszcze mniej czytałam na ten temat. Nie pretenduję do miana rasowego widza, wyrobionego w sądach, koncepcjach, na pewno nie. Ale w swój amatorski, niewyrobiony sposób...

tych którzy lubią szybką akcję. Tu wszystko podzielone jest na sekwencje zwane rozdziałami (co jest czasami męczące). Film trwa 3 godziny, a mógłby 1,5 ale... przekaz filmu jest mocny. Wspaniała na pokaz rodzina, która dużo czasu spędza z sobą: spacery, spędza święta, wspólne gry, a jednocześnie dochodzi tam do...

Philip Gröning cierpi na filmową odmianę grafomanii. Nie przejawia się ona bynajmniej w braku talentu. Nie przekłada on jakości nad ilość. Nie wierzy, że któryś z jego pomysłów można by uznać za "nietrafiony". Tym oto sposobem widz otrzymuje zarówno najbardziej bezpośrednie studium przemocy domowej w historii kina, jak...

jednym słowem: kupa. omijać szerokim łukiem

...że tak mnie zirytował film, na który czekałam wiele miesięcy..? Dzisiaj wreszcie w gdańskim kinie studyjnym mogłam zatopić się w tym obrazie, ale zamiast satysfakcji czuję złość.. Wyszłam wręcz wściekła z kina (i natychmiast zjadłam całą paczkę orzeszków ziemnych w polewie cukrowej..). Wytrwałam do końca, a nie...

Formalną stronę filmu obgadaliście :-) , miałam ten komfort, ze oglądałam z przeglądarki, więc przewijałam te nieszczęsne plansze, ale co do meritum, to przerażające jest to, ze to się ciągle zdarza i zdarza i zdarza w cywilizowanych krajach, wiec proponuje traktować ten film jako przestrogę i naukę: wychowujcie...

3 godziny to spora przesada, gdyby pan reżyser na siłę nie chciał być oryginalny, film byłby dużo lepszy, bo sam pomysł skontrastowania ponurego tematu z idyllicznymi scenami jest naprawdę do rzeczy - historia zyskuje przez to na wiarygodności.
Czy nie można tego było zagęścić i zamknąć w 120 minutach?...

Bardzo ciekawie pisze o tym filmie Tadeusz Sobolewski w swojej relacji z weneckiego festiwalu.

Do przeczytania na stronie Gazety Wyborczej, dział kultura, artykuł z 31.08.13