Dla historyków amatorów - warto!
Film częściowo zakłamany - akcja zatrzymania pociągu! Ruska propaganda.... ale wtedy nie można było inaczej.
Mimo że propaganda lecz przekazano to co zamierzano i pamiętać należy który to był rok.Obsada swoje też zrobiła.Wiśniewska superowa.
Właśnie nie ruska propaganda - z tego co wiem przez pewien czas "Życie raz jeszcze" było niedopuszczone do wyświetlenia.
A ludzie gupie mózgi mają nie w głowie a w d**ie - po co doszukiwac się propagandy skoro film zacny, he?
Dokładnie, takie filmy ogląda się z poprawką na czasy w których powstały, a nie bawi w pracownika IPNu :P
Niektórzy chcieliby zeby wszystko z lat 45-89 było sprzedawane z wielką łatką "Uwaga, może zawierać śladowe ilośći komunizmu"
To i nie dobrze. Warto mieć świadomość, jak się coś ogląda, że w filmie istnieją przekłamania. Ja nie jestem zwolennikiem potępiania filmów z PRL-u zawierających propagandowe triki, ale oglądając nieświadomym przekłamań można po prostu oszukać samego siebie. Dlatego błędne i idiotyczne jest "olewanie" zakłamań, jak również potępiania filmu jako całości, za zawarte tam pewne ilości propagandy.
Cytat z filmu "historię piszemy dzisiaj".
Nie będąc nastolatką wiem, ze cos co obecnie odbiera się jako przełamanie, w owczesnych realiach było teraźniejszością i tyle. Czasami warto uwolnic głowę od oceny powiedzmy politycznej. Chłonąć ten miniony, utrwalony czas. Ten film jest dla mnie cudną rejestracją tamtych obrazow, a nawet klimatu