P.S. Sorry za błędy pisałem w pośpiechu , mam nadzieję że znajdą się fani tej serii i odpowiedzą sensownie na moje zarzuty.
Do wad zaliczam jeszcze jego statyczność , bowiem za mało tu akcji które pokazano w zwiastunie a za dużo gadania i nijakości , zresztą Bronson nieco za stary był do tej roli , ktoś nieco młodszy wówczas jak np. Jack Nicholson pokazałby klasę grając Paula i od tego filmu zacżęła się równia pochyła dla Bronsona , zaczął grywać w coraz gorszych filmach i tworzyć coraz gorsze kreacje aktorskie.

P.S. Sorry za błąd jestem dyslektykiem, 'odczuwam' miało być.

P.S. Sorry za błąd jestem dyslektykiem, 'odczuwam' miało być.

Trafia do ciebie historia mięśniaka w kevlarowej koszulce, w pojedynkę (prawie) mordującego całe mafie?
Komiks świetny ale historia Kerseya jest moim zdaniem realniejsza.
Poza tym uważam że Bronson zagrał to wystarczająco dobrze by nie szukać kogo innego do tej roli.
Ja osobiście nie odczówam ucisku mafii, ale dresy pod blokiem już mi trochę przeszkadzają.

Moim zdaniem ten film jest świetny i bez zastanowienia wystawiłem mu ocenę 10/10 :]

Jak dla mnie film na prawdę genialny. Jest wszystko to, co powinien mieć każdy film z gatunku thriller, a więc moc, no i zajebisty klimat.

Poza tym Bronson jako aktor radzi sobie doskonale i świetnie odgrywa rolę mściciela. Cała seria jest genialna, a Bronson mimo ponad 70 lat w ostatniej części jak dla mnie gra kapitalnie

UWAGA SPOJLERY

Widać nie bardzo zrozumiałeś film... Filmy takie jak "Rambo", "Brudny Harry", "Bullit", "Serpico" czy właśnie "Życzenie śmierci" powstawały w Stanach na fali określonych problemów społecznych. W omawianym przypadku twórcom chodziło o ukazanie przestępczości panującej na ulicach, paraliżującego strachu jaki wywołuje w społeczeństwie i nieudolnego wymiaru sprawiedliwości.

"Jesteśmy w sieci sklepów Dino bandziory strącają niekóre towary z półek robią zamieszanie , później jakby nigdy nic idą do kasy coś kupują i wychodzą (bardzo realne w USA ? )"

Chuligani robili w sklepie zadymę, by po chwili kupić piwo i wyjść. Nikt im się nie postawił, bo wszyscy się bali, nawet sklepowy ochroniarz. W filmie jest na to zwracana uwaga wiele razy. Jak Kersey zaczął robić porządek na ulicach przestępczość momentalnie spadła przeszło 50%, bo raz, bandyci zaczęli się bać, a dwa zwykli ludzie zaczęli się stawiać (robotnicy na budowie, czy taka babcia ze szpilką ;)).

"Następnie widzą pakunek który ma być dostarczony dla żony głównego bohatera gdzie ... uwaga ! znajduje się w niej jej dokładny adres (sic!) bandziory , śledzą kobietę , wkraczają do domu i do tego czasu nikt ze sklepu się nie zgłosił chociaż były w sklepie dwie paczki a gwałt no trwał dobre 10 minut !"

Czy to takie istotne? Może akurat nie było dostawcy w sklepie i doniósłby za jakieś pół godziny... Nie warto się czepiać takich rzeczy.

"Nie chcę wam zdradzać jak zginęła żona Kerseya bo to też komedia , obyło się bez spluwy , zdradzę tylko."

Potłukli kobietę, na koniec dostała z nogi w głowę, mogło dojść do obrzęku mózgu, pęknięcia czaszki, czy czegokolwiek. No i zeszła. Nie wiem co w tym dziwnego.

"nie byłoby komiksu "The Punisher" gdzie wszystkie wady widoczne w "Death WIsh" poprawiono i zamiast płotek i ćpunów rozwalani są ludzie mafii."

Dla normalnych obywateli mafia problemem raczej nie była, bo nie zajmowała się chuliganką, a uliczny bandytyzm jak najbardziej.

Wczoraj właśnie przypomniałem sobie po kilku latach "Życzenie śmierci". Kilka dni temu dopadłem w MM w wyprzedaży za 5 zł i powiem szczerze jestem zachwycony. Nie zdawałem sobie sprawy, że ten film jest aż tak dobry. Bronson wykreował świetną postać, brudny i mroczny klimat nowojorskich ulic powala na kolana, a fabuła trzyma w napięciu. Jak dla mnie rewelacja. 9/10.