Jest tak : Film jest nawet niezły i ciekawy do momentu kiedy Vince dowiaduje się o co chodzi w "grze" , w której weźmie udział. Sama "gra" jest nudna i ciągnie się jak flaki z olejem , no a potem znów robi się ciekawie . . .
i ta dość zaskakująca końcówka jak na amerykański film.
Dość zaskakująca patrząc na amerykański film, ale nie dość zaskakująca, żeby nie zgadnąć co będzie dalej ;)