2001: Odyseja kosmiczna

2001: A Space Odyssey
1968
7,7 144 tys. ocen
7,7 10 1 143507
8,7 70 krytyków
2001: Odyseja kosmiczna
powrót do forum filmu 2001: Odyseja kosmiczna

długo zbierałem się z napisaniem tego posta. przekonała mnie w końcu lektura znawców i krytyków sztuki którzy tutaj powszechnie wyzywają od prostaków każdego kto ma inne zdanie i ośmiela się mówić ze "odyseja kosmiczna filmem dobrym nie był"

specjalne wybrałem dla porównania transformersy bo uważam ze te filmy co do ...mechanizmu nie różnią się w cale. mają za zadanie cieszyć oko i tylko tyle.

w transformersach mamy wybuchy, lasery, lekką fabułę i wielkie roboty, efekty wgniatają w fotel.
a odyseja, efekty (jak na film z 68 roku) genialne, ale to wszystko. ktoś powie ze muzyka, ok muzyka jest dobra ale czułem się jak bym oglądał MTV. W odysei to film jest dodatkiem do muzyki a nie na odwrót. przez większość seansu oglądamy teledyski i to dość nudne. Cały czas odnosiłem wrażenie że reżyser miał płacone od minuty filmu i przedłużał go ile się dało. Skoro pisze o muzyce to napisze jeszcze o dźwięku. moim zdaniem jest tragiczny, nie wiem co reżyser chciał osiągnąć ale ja kilka razy wyciszyłem telewizor bo hałas, szum gwizd czy jak to nazwać był nie do zniesienia (np. scena w której bowman usiłuje się dostać na pokład statku bez hełmu i idzie wyłączyć hala).
Fabuła praktycznie nie istnieje, w tym filmie nic się nie dzieje a dialogi są przerywnikiem do zmiany miejsca lub muzyki. Ten film można opowiedzieć ze szczegółami w 2 zdaniach.

kiedy oglądnąłem ten film pierwszy raz czułem jedynie złość, jak mogłem zmarnować tyle czasu. ale postanowiłem go oglądnąć jeszcze raz. Uznałem ze film jest już wiekowy, i może za dużo oczekiwałem od filmu o którym krytycy mówią "ponadczasowy genialny". oglądnąłem go 2 raz i ogarnęła mnie jeszcze większa złość.
zadałem sobie pytanie jak mogłem zmarnować tyle czasu po raz drugi, co w tym filmie jest takiego ponadczasowego i genialnego?

użytkownik usunięty
zimn

Audio, video, metaphysica

ocenił(a) film na 10
zimn

Zgłoś post do usunięcia.

ocenił(a) film na 2
zimn

ha czekałem kiedy się zacznie, nie sadziłem ze tak szybko ale sukces jeszcze nie zostałem obrażony.
ps. audio i video juz skomentowałem co do metaphy...przesłania filmu to napomknąłem ze według mnie jest ono na poziomie łowców duchów z AXN

ocenił(a) film na 10
zimn

Po co obrażać kogoś kto sam się własnym postem obraża.
P.S. Ładna kobieta i ładny samochód wg Ciebie też się niczym nie różnią. Przecież i ta kobieta i ten samochód mają za zadanie cieszyć oko.

ocenił(a) film na 2
Kamileki

tak ..wiedziałem że argumentacja będzie prosta nie znasz się na filmach bo nie doceniasz odysei tara

ps. ale nikt mi nie wmówi że film o kobiecie stojącej obok samochodu trwający 2,5h będize mówił ...hmm...o marności życia doczesnego, no chyba ze pojawi się jakaś fabuła której w odysei nie ma

ocenił(a) film na 10
zimn

Podałem taki "żałosny" przykład bo pasuje do Twojej interpretacji jakoby Odyseja miała za zadanie cieszyć oko i nic poza tym.

ocenił(a) film na 2
Kamileki

moim zdaniem jest to co się dzieje tutaj za udziałem 4 czy 5 użytkowników jest żałosne. ten film jest chaotyczny, może na początku miał myśl przewodnią ale szybko została ona zgubiona w próbach przedstawienia czegoś...nie wiadomo czego.
sposób...prezentacji dźwięku leży, raz dosłownie hałas, jak by ktoś chciał się pochwalać jakie efekty naraz jest w stanie odtworzyć. innym razem muzyka symfoniczna i 4 minuty ledwo poruszającego się statku. domyślam się że dla widza w 68 roku efekty były porażające ale kiedy przestaniem patrzeć na te cieszące oko dodatki nie zostanie nic. szum, hałas i dialogi w stylu " co u ciebie? nic. aha"

ocenił(a) film na 10
zimn

"ten film jest chaotyczny, może na początku miał myśl przewodnią ale szybko została ona zgubiona w próbach przedstawienia czegoś...nie wiadomo czego."

Wiadomo czego. Skoro wielu osobom udało się odczytać to, co ten film przekazuje, to kto ma problem: oni czy Ty?

ocenił(a) film na 2
gowniarz_wyniosly

no właśnie widać kto, tutaj jest kółko wzajemnej adoracji, w śród wielu ludzi piszących ze ten film jest po prostu przereklamowany, pojawia się 5 albo 6 którzy dostąpili jakiegoś wyższego stanu pojmowania i dostrzegli ta przełomową fabule genialne dialogi i ponadczasową myśl. i teraz każdy kto uważa inaczej jest objeżdżany.
a przewodni argumentem jest nie znasz się, ten film jest najlepszy.
moim zdaniem ten film nie zasługuje na nic więcej poza nagroda za efekty. bo cała reszta jest tak głęboka jak reklama Chucka Testy

ocenił(a) film na 10
zimn

"a przewodni argumentem jest nie znasz się, ten film jest najlepszy."

Widać jak czytasz, bo tu podano już całą masę argumentów i interpretacji na temat tego filmu. To Ty sobie z góry ubzdurałeś tezę odnośnie fanów i ich argumentacji, ignorując co zostało na temat tego filmu powiedziane. "Jeśli fakty nie pasują do tezy - tym gorzej dla faktów".

" pojawia się 5 albo 6 którzy dostąpili jakiegoś wyższego stanu pojmowania i dostrzegli ta przełomową fabule genialne dialogi i ponadczasową myśl"

Sens tego filmu może pojąć średnio rozgarnięty człowiek. Niestety, wielu jest poniżej tej średniej :p

ocenił(a) film na 2
gowniarz_wyniosly

pozwoliłem sobie na chwilę refleksji nad sobą i tym tematem i argumenty kontra mojej wypowiedzi to
"audio video metaphysica" oraz "do usunięcia" po chwili hmm a tak "nie znam się" potem krótka wymiana zdań uświadamiająca mi że się nie znam i mam zaakceptować ze to najlepszy film w historii.

no i oczywiście wnikliwa analiza dialogów przecież każdy zrozumie ze w np dialogu pomiędzy bowmanem a halem "-hal wpuść mnie -nie mogę tego zrobić" jest jasny przekaz ze film odyseja kosmiczna jest najlepszym filmem i niestety wielu nie zdoła nigdy tego pojąć bo są poniżej średniej. Ale w argumentacji ...krytyków/ tutejszych fanów odysei coś jest. w wczoraj przykleiłem do ściany plakat z rakieta kosmiczną, włączyłem maszynkę do strzyżenia i i suszarkę dla oddania klimatu i po 2,5 godziny patrzenia się na plakat (żeby odtworzyć namiastkę fabuły co jakiś czas gasiłem światło lub przyklejałem plakat trochę w bok) prawie zrozumiałem sens istnienia.
.
.
.
.
tak na prawdę to nie zrozumiałem, zmarnowałem 2,5 godziny podobnie jak na odysei

ocenił(a) film na 10
zimn

Dziwne masz zabawy w domu. Ja proponuje taki eksperyment: skok na główkę z 10 piętra na beton. Wtedy zrozumiesz sens istnienia.

ocenił(a) film na 10
zimn

Różnorodna argumentacja nt temat tego filmu padała tu wielokrotnie, że podam przykłady z brzegu:
http://www.filmweb.pl/film/2001%3A+Odyseja+kosmiczna-1968-1458/discussion/Film+t o+nieporozumienie,2027045
http://www.filmweb.pl/film/2001%3A+Odyseja+kosmiczna-1968-1458/discussion/Interp retacja+zako%C5%84czenia+SPOILER,1896741
http://www.filmweb.pl/film/2001%3A+Odyseja+kosmiczna-1968-1458/discussion/Geneza +filmu,1653775

Ale lepiej się z nimi nie zapoznawać, tylko z góry ubzdurać, opartą na niczym tezę, że "przewodni argumentem jest nie znasz się, ten film jest najlepszy."

ocenił(a) film na 2
gowniarz_wyniosly

no właśnie lektura tych postów nakłoniła mnie do założenia własnego tematu. do tezy...w sumie to panującego tu stwierdzenia "ten film jest najlepszy, a jak nie tego nie widzisz to się nie znasz" padło mnóstw kontrargumentów.
-film jest absurdalne wyciągnięty i nudny
-argumenty o przecenianiu i sztucznym pompowaniu dzieł wszelkiej maści
-przylepienie do odysei "wyznacznika sci-fi" i mnóstwo argumentów kontra w ostatnim przytoczonym wątku, ze ten film jest chaotyczny

ale odpowiedz jest taka sama popierana przez kółko "fanów" :
-inwektywy
-osobiste wycieczki
-nie znasz się
-fen film jest genialny

ocenił(a) film na 10
zimn

Argumenty tak wyglądają jak zarzuty. Nie widzę nic złego w tym, że ktoś napisze do kogoś "że się nie zna" jeżeli faktycznie się nie zna i w dodatku pisze same bzdury na temat tego filmu. Nie widziałem jeszcze aby na dobre merytoryczne zarzuty Odysei ktoś odpowiadał wyzwiskami czy tym podobne. Jest tylko ten problem, że mało kto tu na filmwebie potrafi takie zarzuty (każdy film ma minusy to fakt, ale do krytyki niektórych filmów trzeba posiadać gruntowną wiedzę, a tu nie spotkamy wielu takich osób) napisać.

ocenił(a) film na 10
Kamileki

" Nie widzę nic złego w tym, że ktoś napisze do kogoś "że się nie zna" jeżeli faktycznie się nie zna i w dodatku pisze same bzdury na temat tego filmu."

No ale niestety na filmwebie jest cała masa obrażalskich cipek (również, a może przede wszystkim, płci męskiej), które na sugestię, że ktoś może się na czymś nie znać lub nie rozumieć, rzucają focha, kręcą nosem i zasłaniają się własnym gustem. I później weź tu dyskutuj z takimi.

ocenił(a) film na 2
Kamileki

według mnie Pan rozpoznaje argument w następujący sposób dobre - film jest najlepszy, złe - film nie jest najlepszy. każdy kto nie przeczytał miliona publikacji, interpretacji, opisów i książek z zakresu ciężko czego powiedzieć nie może znać się na filmie no chyba ze od razu przyjmuje ze jest on najlepszy. Na moją ocenę filmu nie wpływa to co ktoś o tym filmie napisał, dla mnie jest o po prostu przeceniony i to bardzo

ocenił(a) film na 10
zimn

Akceptuje każdą konstruktywną krytykę tego filmu. Problem polega na tym, że niewiele jak dotąd jej ujrzałem. Zamiast tego odkąd się tu zarejestrowałem czytam niemal same bzdury, które rzekomo mają negować arcydzieło Kubricka.

ocenił(a) film na 2
Kamileki

co jest bzdura według Pana, to ze ten film jest za długi, ze w wielu miejscach dobrane dźwięki (nie muzyka, z nią wszystko jest dobrze) uniemożliwiają wręcz odbiór, to ze dialogi są płytkie. ten film jest o niczym, cze treści i przekazu jest tak mało ze interpretacji nie ma końca. moim zdaniem odyseję można porównać do wystawienia białego płótna w muzeum. każdy powie ze to białe płótno ale znajdzie się kilku którzy powiedzą ze to przełomowe dzieło opisujące pustkę i samotność człowieka w obecnym społeczeństwie. I tych kilku wytknie reszcie ze się nie znają i nie doceniają wielkiego dzieła.

ocenił(a) film na 10
zimn

No to co podałeś jest rzecz jasna bzdurą. Płytkość dialogów nie ma tu nic do rzeczy, dźwięki czy dłuższe sceny tworzą cały koncept filmu. Kubrick zrobił pewnego rodzaju film eksperymentalny - to ma być swego rodzaju przeżycie. Dlatego ten film jest sztuką.

ocenił(a) film na 2
Kamileki

sztuka dla sztuki! czytałem kiedyś o "rekordowych filmach" o ile pamiętam rekord długości należy do filmu w którym w ciągu 1 sekundy wyświetlono zdjęcia kilku tysięcy osób a potem przez chyba około dobę wyświetlane były nazwiska osób których zdjęcie zostało wyświetlone w tą 1 sekundę. .... wielkie dzieło?, film eksperymentalny? przeżycie? nie! żadne z powyższych zabieg który pozwala pseudo intelektualistom pokazać jacy są obyci i wrażliwi na sztukę

zimn

Aleś ty przewrażliwiony na punkcie intelektualistów. :P Typowe wśród prostych ludków.

ocenił(a) film na 2
grzegorz_cholewa

typowe tak, ale w śród ludzi którzy maja swoje zdanie i wstydzą się go. przewrażliwiony na punkcie intelektualistów (tutaj trochę mój błąd w nazewnictwie ale zastosowałem określenie teraz modne dla tej grupy ludzi) tak. nie cierpię słuchać wywodów ludzi których największym osiągnięciem było skończenie europeistyki i kiedy okazało się ze świat nie jest taki kolorowy i nawet do pracy na kasie w biedronce trzeba coś potrafić wylewają swoje żale i przemyślenia gidze się tylko da, uważając się za lepszych.
ps. nie jest to atak ad persona, po prostu nie cierpię tych nierobów i życiowych nieudaczników po wydziałach "gier i zabaw"

zimn

To są już intelektualiści czy dopiero adiutanci, studenci?

Wiem, że się nie nadajesz na takie, hmm, specyficzne metody twórczości ale gdyby faktycznie nie miały wzięcia powodzenie nie przyszło by ot tak jedynie dlatego, że ktoś pragnie się pomasochizować nad samym sobą. Jest inaczej, sprawa jest głębsza. Jak to jest z tymi "prostszymi odbiorcami"? Wylewają żale bo nie mogą sobie poradzić inaczej niż się nauczyli i bredzą swoje. :P

ocenił(a) film na 10
zimn

Akurat ten przykład co podałeś jest dla absurdalny. Czarny kwadrat na białym tle Malewicza też nie jest dla mnie czymś ciekawym. Jest znany dlatego, że Malewicz zapoczątkował suprematyzm. Tylko z tego powodu nie odrzucam całkowicie takich "dzieł". Odyseja Kubricka jednak to coś znacznie głębszego, przekraczającego dotychczasowe kinowe normy - w dodatku jeszcze forma techniczna wygląda cały czas idealnie - a z tym bywa różnie w przypadku filmów.

ocenił(a) film na 10
zimn

Czyli nie umiesz czytać ze zrozumieniem, choć mnie to nie dziwi, podobonie jak twoja ignorancja.

ocenił(a) film na 2
gowniarz_wyniosly

nie umiem czytać ze zrozumieniem ? czy po prostu ośmielam się stwierdzać ze ten film jest o niczym sztucznie przeciągnięty. jedyna jego zaleta to że łatwo odlecieć przy nim myślami (pod warunkiem ze mamy fragment przelotu statku, bo w tedy zwykle mamy doba muzykę) i pomyśleć sobie co ja tu robię w szerszym lub węższym aspekcie, lub po prostu usnąć.

ocenił(a) film na 10
zimn

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, bo argumentację dotyczącą zalet/interpretacji filmu sprowadzasz tylko do stwierdzeń "film jest najlepszy i tyle". Kompletnie lekceważysz to, co inni mają na ten temat do powiedzenia, a to są znacznie bardziej rozbudowane argumenty.

zimn

"-film jest absurdalne wyciągnięty i nudny
-argumenty o przecenianiu i sztucznym pompowaniu dzieł wszelkiej maści
-przylepienie do odysei "wyznacznika sci-fi" i mnóstwo argumentów kontra w ostatnim przytoczonym wątku, ze ten film jest chaotyczny"


To nie argumenty tylko pospolita niewiedza. :D

grzegorz_cholewa

"Fabuła praktycznie nie istnieje, w tym filmie nic się nie dzieje a dialogi są przerywnikiem do zmiany miejsca lub muzyki. Ten film można opowiedzieć ze szczegółami w 2 zdaniach. "

Której sam nie posiadasz.

ocenił(a) film na 2
grzegorz_cholewa

Ładnie Pan nabija posty. proszę mi powiedzieć czy gdybym recytował z pamięci życiorys Kubricka to 5 minutowy przelot statku przez ekran trwał by 2 minuty, czy może usłyszał bym więcej dialogów głębszych niż "-co tam jest -monolit -aha"

zimn

Dialogów mogłoby i w ogóle nie być. I raczej nic by mu z wielkości nie odjęło. Umiesz odróżnić film opierający się na kwestiach od filmów, które sobie to mają za tło? Oczywiście, że nie umiesz..

użytkownik usunięty
zimn

cholera, głupio mi, ale się zgadzam. oglądałem film dwa razy: pierwszy raz przewijając co 5 sekund przeciągające się sceny i drugi raz bez przewijania, bo może nie wczułem się w klimat czy inną magię. jednak to na nic. film bardzo dobrze zrealizowany z punktu widzenia technicznego, ale niewiarygodnie nudny. i problem nie leży w mojej niecierpliwości, Stalker jest do dziś jednym z moich ulubionych filmów. po prostu czuję jakby te wydłużające się ujęcia nie były w żaden sposób uargumentowane w przeciwieństwie do Stalkera, gdzie "przerwa" była momentem do zastanowienia się nad obejrzanymi scenami i podziwianiu Zony.

ocenił(a) film na 6
zimn

transforers ponieważ posiada jakaś fabule

ocenił(a) film na 10
ApolloCreed_

Jednak ja wolę sztukę a nie kaszankę z "jakąś fabułą".

ocenił(a) film na 2
Kamileki

jeżeli by porównać te 2 filmy transformers zawsze wygra :

fabuła: Odyseja: brak Transformers:jest
efekty: O:doskonałe T:doskonałe
gra aktorska: O:płaska bez wyrazu T:coś się starają, ja kupiłem ich grę
muzyka: O:doskonała, oderwana od filmu, T:dobry podkład pod film
przekaz: O: zależy jak kto daleko ucieknie myślami od "czy zgasiłem gaz pod czajnikiem" po "co ja tu robię" T:1.5h wybuchów laserów i robotów fajna zabawa zero refleksji

zimn

Zawsze wygra w umyśle głupca. :D

Tyle gadałem o fabule, jak się może ją w filmach kształtować. Przychodzi kolejny cioł i plecie to samo. :P Nuda panie dziejek.

ocenił(a) film na 2
grzegorz_cholewa

to jest coś pięknego ja się przynajmniej na początku tego tematu starałem pisać o opinii i uczuciach a nie o osobach z jakimi tutaj rozmawiam. jednak zakładając ten temat zastanawiałem się jak szybko zaczną się prywatne wycieczki i ubliżanie. Pana opinia jest.... wie Pan czemu tak wielu ludzi śmieje się z tak zwanych intelektualistów, studentów kierunków humanistycznych. bo na siłę wciskają innym swoje określenie sztuki. każą oglądać plamy i mówią ze są piękne, a jak ktoś mówi ze sztuka to coś innego niż "farba z nosa na kartce papieru" to jest określany mianem prostaka i cioła.

mogę patrzeć na kartkę papieru i wyobrazić sobie że jest na niej mona lisa, czy to znaczy że biała kartka jest dziełem? nie .
tak samo z odyseją efekty specjalne i praktycznie zero przekazu jaki powinien dawać film. Dobry film powinien skłaniać do refleksji a im lepszy ty ciekawiej zadane pytanie i postawiona teza, tym kierunek rozmyślań zaznaczony z większym kunsztem. Film który nie zmusza do niczego nie jest dobrym filmem (na pewno nie tak dobrym jak twierdzą niektórzy). Film jest o niczym, oglądając go można być skłonionym do rozmyślań czy na kolacje zjeść jajko na twardo czy na miękko albo o swoim miejscu w świecie. To że ktoś pomyślał w trakcie seansu odysei o sensie istnienia nie znaczy ze film jest genialny i ponadczasowy znaczy to tylko że jest biała kartką.

zimn

Bla, bla, bla. Na filmach się nie znasz, na sztuce jako takiej wnioskując z tematu też nie. Ale mam bardzo ważne pytanie. Umiesz doskonale rysować? :D

Mam bardzo prywatną sprawę, którą niebawem chyba szerzej rozgłoszę. :P

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Jaką? Zaczynasz prace nad swoim filmem ?:D

Kamileki

Może komiksem. A może ty potrafisz? :P

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Niestety. Moje zdolności manualne są na poziomie zera absolutnego.

ocenił(a) film na 2
grzegorz_cholewa

czytając Pana wypowiedzi pewnie będzie to 400 białych kartek i jedno zdanie na końcu, i mogę już przewidzieć ze w okolicy 40 storn zobaczymy krawędź kwadratu w okolicy 100 strony już zobaczymy pewnie całość szacuje ze blisko 300 będzie wielkie bum i kwadrat zmieni kolor i przez resztę kartek zacznie się oddalać poza kadr. a na ostatniej stronie dla ludzi co niestety nie są obdarzeni tak znakomitym poczuciem estetyki będize instrukcja " to jest dzieło wielkie i ponadczasowe a kto uważa inaczej ten się nie zna"

zimn

Hmm. To taki mój szkic, nie ma na razie dialogów.

Początek.

Noc. Godzina około 22.00. Pierwsza scena to panorama dużego miasta. Powolne zbliżenie na szczyt wieżowca, widok przez okno. Kobieta, sama w domu, leży na łóżku i ogląda telewizję. Gładzi swój brzuch ponieważ jest w ciąży. Jest senna. Wyłącza telewizor i kładzie się spać. Zbliżenie na elektroniczny zegar. Godzina 22.00. Kobieta śpi.

Następuje sen. Cała rzecz ma się dziać we śnie.

Powoli otwiera oczy i budzi się w jakimś innym domu. Wstaje, patrzy się na zewnątrz, jej uwagę zwracają niepokojąco zachmurzone niebo, wyjątkowy mrok, chmury mają barwę ciemno czerwoną. Ubiera się i wychodzi na zewnątrz. Patrzy w stronę dziwnego, upiornego nieba. Orientuje się, że jest w niewielkim mieszkaniu wiejskim, cały rząd tak ustawionych budynków. Kobieta przechodzi przez bramkę i idzie wzdłuż tych mieszkań. W dali słyszy hałas. To ludzie się bawią, jakaś impreza. Robią wrażenie jakby nie widzieli nad sobą złowrogich chmur i kompletnej ciemności nad nimi. Dziewczyna idzie do nich, wmiesza się w tłum, który nie zwraca na nią uwagi. Chwilę się kręci wśród nich, myśli - "czemu się tak bawią? Czy oni nie widzą tego co mają nad sobą? Tego co jest nade mną?" Będąc jak w transie do nikogo nie zagaduje tylko wchodzi do mieszkania gdzie odbywa się zabawa, przechodzi przez pokoje gdzie ludzie tańczą, piją, rozmawiają.

Po tym jak się trochę kobieta pokręciła po domu opuszcza je, wychodzi z podwórka i idzie dalej przed siebie. I znowu jest sama. Dochodzi do ostatniego domu wzdłuż ulicy, patrzy na wciąż te same niebo i nagle odwraca wzrok w stronę pobliskiego lasu. Słychać bardzo sugestywny szum drzew. Kobieta przechodzi przez ulicę i udaje się w stronę lasu.

Kamera stoi i obserwuje oddalającą się dziewczynę. Słychać szum drzew i szum nieba.

Zmiana perspektywy: kobieta zbliża się do lasu i patrzy na pola zbóż znajdujące się między wejściem na drogę wzdłuż lasu z drugiej strony. Po tej stronie nie widać już mieszkań. A z lewej są tylko pola zbóż.

Kobieta patrzy w stronę krzaków z rozwidlonymi gałęziami. Widać tam wejście do wnętrza krzaków. Wchodzi tam niesiona jakimś instynktem. Gdy idzie wśród gałęzi widzi otwór prowadzący na dół.
Idzie wzdłuż niego. Już nie ma gałęzi, krzaków i lasu. Jest w jaskini i pojawiają się schody na dół po których schodzi. Długo schodzi. Aż dochodzi do miejsca, które wygląda jak wielka krypta.

Nie ma sklepienia, widać niebo wciąż tak samo zachmurzone jak na początku snu. W oddali majaczy ciemny portal. Kobieta zbliża się do niego. Przechodzi przez niego powoli. Po drugiej stronie dalsza część krypty i ponownie schody w dół. Schodzi. Dochodzi do drewnianej, dużej bramy. Otwierają się przed nią. Tam jest czerwona płachta. Przechodzi przez nią i.... sala kinowa. Pusta, tylko ekran migocze. Tak, ten ekran to kolejne przejście. Kobieta wchodzi i... To co tam widzi zdumiewa ją.

Koniec prologu.

Nawet jakbyś nie rozumiał dalszego ciągu nie szkodzi. To ja odpowiadam za swoją wyobraźnię. :D A dla być może jakiejś namiastki sławy nie chciałbyś się poświęcić?

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Grzesiu przeczytałem ten post i jakoś tak się złożyło iż ominąłem zdanie, że to Twój szkic i byłem pewien że streszczasz jakiś dobry film :D:D

ocenił(a) film na 10
zimn

Twoje zestawienie powinno ci dać do myślenia. W kilku podpunktach oba filmy się wykluczają. Oznacza to, że zamysłem twórców było stworzenie dzieł odpowiadających ich wizji.
Napisałeś tak: " Transformers - 1.5h wybuchów laserów i robotów fajna zabawa zero refleksji" - z Odyseją jest niemalże na odwrót. Odyseja nie potrzebuje wybuchów, dobrej zabawy, genialnych kreacji aktorskich czy wielu dialogów, gdyż zamysł Kubricka był zupełnie inny. Jeśli nie rozumiesz tego filmu to obejrzyj go tyle razy, aż uda ci się zrozumieć. Jeśli nie, to wróć do niego za kilka lat - będąc (mam nadzieję) bardziej oświeconym :)

ocenił(a) film na 8
zimn

"specjalne wybrałem dla porównania transformersy bo uważam ze te filmy co do ...mechanizmu nie różnią się w cale. mają za zadanie cieszyć oko i tylko tyle."

Jeśli napisałeś to na poważnie, to jestem zaniepokojony.

ocenił(a) film na 10
feuerbach

Obawiam się, że...

ocenił(a) film na 8
Kamileki

...że autor tego zdania jest niespełna rozumu?

Zastanawia mnie, po co tyle osób wdaje się z nim w dyskusje. Przecież zacytowane zdanie wszystko tłumaczy.

ocenił(a) film na 2
feuerbach

zastanawia mnie czemu grupka fanboyów tak obstaje przy tym filmie. i jestem poważnie zaniepokojony ich argumentacją. ja ciągle powtarzam swoje: odyseja nie jest dziełem na jakie się ją kreuje. Transformers w moim odczuciu nie ma jakiś wielkich aspiracji, film ten ma bawić, odprężać po ciężkim dniu. Jeżeli teraz spojrzeć na odyseję i postawić się na miejscu widza z tamtych lat to jego odczucia mogą być podobne. świetne efekty i muzyka poważna która jest uniwersalnie najlepsza. ale jako ze odyseja nie miała nic więcej do zaoferowania a krytycy i intelektualiści dużo mniej do roboty niż teraz zaczęły się pojawiać opracowania w stylu "co autor miał na myśli". ciekawe czy jak by Kubrick nagrywał przez 3 godziny białe płótno i w tle słychać by było orkiestrę to też by Pan uznał to za genialne dzieło a jego krytyka określił mianem "niespełna rozumu"