Ruben Fleischer to twórca przebojowego i nadzwyczaj udanego ZOMBIELAND (7.5/10), który tym razem mierzy się z zadaniem zrealizowania komedii akcji, która by przypadła do gustu nastoletniemu odbiorcy.

Jednak 30 MINUT LUB PÓŹNIEJ nie osiągneło proównywalnego suckesu (artystycznego i komercyjnego), którym niewątpliwie cieszył się poprzedni obraz Fleischera. Do Polski ten film trafił prosto na DVD i jeśli w ogóle warto go oglądać to w zasadzie tylko i wyłącznie przez wzgląd na obsadę usianą zdolnymi i dalekimi od hollywoodzkiego gwiazdrostwa współczesnymi komikami.

30 MINUT LUB PÓŹNIEJ to film luźno zainspirowany makabrycznymi wydarzeniami jakie rozegrały się w roku 2003. Chociaż podbnie jak w życiu ofiarą porywaczy jest tu pracownik pizzerni (który jest zmuszony do obrabowania banku przez cwaniaczków przyczepiających mu do ciała ładunek wybuchowy odpalany za pomocą telefonu komórkowego) to dramatyczny punkt wyjściowy służy twórcą do ukazania mniej lub bardziej efekciarskiej błazenady z pościgami samochodowymi, heroikomicznymi próbami kradieży auta i osobistymi porachunkam iw tle.

30 MINUT LUB PÓŹNIEJ to film w którym przyjaźń dwóch mężczyzn z amerykańskiej prowincji zostaje wystawiona na poważną próbę, której filmowi bohaterowie muszą sprostać. Jednak bardziej niż psychologiczne niuanse czy komedia charakterów twórców interesują wypełnione seksualnymi aluzjami "one-linery" i mnożenie dość nieprawdopodobnych sytuacji.

Ruben Fleishcer nie stawia tu ani na intertekstualny przekaz (który aż się prosi by zaistnieć w tej komedii), ani na specjalnei wyrafionowane gagi. dodatkowo większość jego filmowych bohaterów to idioci i nieudacznicy, których perypetiami jakoś ciężko jest się przejąć, a co gorsza też w nie uwierzyć.

Nie mniej jednak seans 30 MINUT... jest dość znośny przez wzgląd na niezła obsadę i fakt, iż twórcy sypią tu cytatami filmowymi jak z rękawa.

dobrze się patzry na niezawodnego Jessy'ego Eisenberga w roli glównej, choć szkoda, że po fantastycznej kreacji w THE SOCIAL NETORK ten młody aktor zdecydował się na wybranie tak malo wyszukanej roli (chyba zrobił to przez wzgląd na sympatię do Fleischera z którym dwa lata wcześniej nakręcił udany ZOMBIELAND). Towarzyszący gwieździe PRZEMYTNIKA Aziz Ansari stanowi świetny kontrapunkt dla Eisenberga i uzupełnia się z nim wręcz znakomicie.
Drugim ciekawym filmowym duetem są tu Danny McBride i Nick Swardson , których wzajemna chemia jest wręcz nie do podrobienia. Przyjemnie też się ogloda Micheale Penę i Freda Warda w małych, acz charakterystycznych rolach.

30 MINUT LUB PÓŹNIEJ to lekka (chwilami głupawa) komedia kumpelska z elementami filmu sensacyjnego i garąścią filmowych cytatów. humor w tym filmie nie należy do specjalnie wyszukanych, ale przez da się przez niego przebrnąć dzięki znakomicie spisującej się obsadzie.