Mel Gibson klaustrofobiczny, kameralny, ale inteligentnie zwodzi widza i zgrabnie mknie do przodu! Świetna, nieoczywista obsada, która gra wyraźnie wbrew swemu dotychczasowemu emploi. Dobra robota.
Wallbergowi zrobili łysinę z czepka, który się odcinał i wyglądał, jak samuraje na filmach Kurosawy ;-) Chyba budżetu zabrakło na charakteryzację, albo Wallbergowi za mało zapłacili, żeby się zgodził ogolić łeb.