1. japończycy mówiący przez cały film po angielsku, bolą.
2. efekty specjalne, bolą.
3. traktowanie miecza, boli.
4. super-hiper-hinty-dla-amerykańskich-idiotów, bolą.
5. oprócz tego, że było ich 47 i mieli imiona kilku postaci z legendy, to w sumie nic więcej z opowieścią/historią
wspólnego nie było.
a to tylko takie główne niesmaki. jedyna fajna scena w sumie to w "klasztorze" tengu. miał być to mój film nr.1 roku; jest
największą kiłą tego roku.