Widząc plakaty spodziewałem się, że będzie to jeden z bohaterów filmu. Jak się okazało wystąpił tylko w jednej scenie kiedy Oishii przyszedl do Holenderskiego portu po Kai'a. Przypomina mi się film Krytyczna Decyzja gdzie na plakacie reklamującym był Kurt Russell i Steven Seagal, z czego ten drugi "odpadł" po 10 minutach filmu. No ale tutaj w 47 roninach to było normalnie przegięcie, bo tam 10 minut a tu raptem jednen moment. Czyżby wycięli wszystkie sceny z jego udziałem zostawiając tylko ta jedną?
był na plakacie bo tylko do tego sie nadaje. wątpie że jest on dobrym aktorem. gdyby nie Keanu to film nawet na zwiastun by nie zasłużył.
No jeśli chodzi o jego zdolności aktorskie to trudno mi się wypowiadać, ale jednak uważam, że producenci przekombinowali. To tak jakby na opakowaniu czekolady umieścić orzechy a znaleźć w środku jeden w dodatku ułamany :P
Czyli niezły chłyt marketingowy, bo mnie film interesuje tak sobie, głównie chciałem zobaczyć Z-Boy'a. Na razie w takim razie odkładam seans na kiedyś-nigdyś.
Generalnie zaintrygował mnie trochę ten plakat. NIewątpliwie sprawił, że spodziewałem się po tym filmie czegoś innego. Niestety przejechałem się stąd też podejrzewam, że nic zapewne nie stracisz jeśli sobie go odpuścisz.
Rubik? Ten od kostki? :P
Obejrzałem ten film nie ze wzglądu na Ząbiboja, lecz ponieważ lubię takie samurajskie klimaty. A pytam, ponieważ rzucił mi się w oczy na plakacie, a w fimie go nie widziałem (za wyjątkiem oczywiście sceny w której występuje). Zwracam uwagę na pewną rzecz - kręcisz film, dajesz Rubika albo Krupę na plakat a w efekcie pojawiają się oni (one) w tłumie na stadionie gdzie siedzą i oglądają na przykład mecz. Krupa krzyczy goooool, podnosi ręce do góry, wstaje z siodełka, I tyle ją widzieli. Ale na plakacie jest.