Rozumiem, że ma grać japończyka? 2 pytania: jak? i po co? Może jeszcze zrobią motyw jak w "Śniadaniu u Tiffany-ego", gdzie amerykanin z koszmarną charakteryzacją grał azjatyckiego sąsiada głównej bohaterki. Cholerne Hollywood...
Odpowiedź znajduje się w tm newsie: http://www.filmweb.pl/news/%2247+Ronin%22+histori%C4%85+niemo%C5%BCliwej+mi%C5%8 2o%C5%9Bci-72224 :P
Po tym opisie mogę już sobie wyrobić wstępne zdanie - hollywoodzka papka w 3D, ale kto wie ;)
A jak Eric Bana grał Żyda, to też było źle? Dla nieobeznanych: jest przecież Chorwatem i Niemcem.
Skoro Koreańczycy mogą grać Chińczyków w chińskich produkcjach, a Tong Po (Taj) zagrał Marokańczyk, to jaki problem?
Poza tym to kino. A ilu to ludzi w Polsce o tatarskich korzeniach, a więc lekko skośnookich? Reżyser X zrobi film o polskim policjancie i zatrudni Kazacha. Będzie jakiś problem
Jak dla mnie Keanu spokojnie może grać Japończyka.
W Japonii żyją Ajnowie, mieszańcy to jedyne logiczne wytłumaczenie, ale zobaczymy co wymyślą baronowie z Hollywood
Ajnowie początkowo byli ludnością murzyńską spokrewnioną z murzynami Nowej Gwinei i Australii. Z czasem coraz silniej mieszali się z Japończykami i dzisiaj większość Ajnów wyglada bardzo azjatycko, tylko ma ciemnejszą skórę i gęstsze włosy. Keanu Reeves zagra raczej potomka europejskiego kupca czy misjonarza.
Reeves'a pewnie wzięli do tego filmu, żeby przyciągnąć znanym nazwiskiem do kin w Stanach amerykańską publiczność. Na samych Japończyków w obsadzie nikt by nie poszedł. A że stajnia Hollywood nie dysponuje innym znanym pseudo-Azjatą, padło na to spróchniałe drewno. Ciekawe, czym zabłyśnie jego postać. Ja tam się cieszę, że w obsadzie jest Asano w roli Kiry. I git. To znaczy, że film i tak obejrzę mimo że Reeves, że amerykański itp, i że Incydent w Ako był już filmowany tyle razy że do usr....
Z amerykańskiej produkcji pewnie powstanie piękna wydmuszka, ceniona przez rzesze widzów, którym podobał się taki "Ostatni samuraj" na przykład. Czyli dla przeciętnego widza. Ot, znowu lekcja bushidō w amerykańskim wydaniu.
Nie przesadzajmy gwiazda Reeves'a coraz mocniej blaknie, jeżeli nie wpadnie mu jakaś w miarę dobra rola. To za parę lat nikt już o nim nie będzie pamiętał.
"gwiazda Reeves'a coraz mocniej blaknie"
Ale znowu nabierze koloru, gdy wypiorą Reeves'a w Perwollu.
Muszę się nie zgodzić. Reeves w Stanach jest wciąż dość popularny, choć lata świetności ma już za sobą, to prawda.
Czy w Hollywood jest ktoś na tyle rozpoznawalny, kto mógłby go zastąpić w tej roli i przyciągnąć widzów do kin?
Czasem mózg mi się zawiesza jak co niektórych czytam... Pierwsze sceny trailera i widać, że Reeves nie gra japońca, wielkie napisy głoszą: WYRZUTEK, ZNIEWOLONY... Białas wzięty do niewoli przez japończyków. tyle.
Tak, tylko że nie każdy widział jeszcze trailer.
Kiedy on się ukazał? Wczoraj? Do tej pory każdy myślał, że ten film w ogóle będzie na poważnie a nie fantasy.