Film słabiuuuuutki. Jestem dziewczyną która wręcz uwielbia historie miłosne w kinie - zreszta pewnie nie ja jedna;D - ale TO?!? Boże.. myslałam ze bede płakac ale ze smiechu przy najbardziej "ckliwych momentach"!! Keanu się nie popisał grą aktorską, widoki ładne i tyle- ogólnie- nie polecam. Dziękuję Bogu, że poszłam na Tani Wtorek bo bym się rozpłakała nad ilością wydanych pieniedzy na taki chłam...
"estem dziewczyną która wręcz uwielbia historie miłosne w kinie"
No akurat historia miłosna nie jest w tym filmie najważniejsza i dodali ją chyba tylko po to, żeby zwabić do kina też trochę kobiet. Jak widać zadziałało.
a to twoim zdaniem o czym jest ten film? bo moim zdaniem właśnie o miłości, która jest kołem zamachowym całej historii, miłość, oddanie, honor. Film musi mieć fabułę, chociaż zdaję sobie sprawę, że większość nastoletków idzie na sceny walk i efekty specjalne. Mnie film rozczarował, te same schematy hollywodzkie odtwarzane w innych sceneriach po 1000 razy, przewidywalne.
Ja jestem dziewczyną i nie lubię historii miłosnych w kinie, tylko dobrą grafikę, efekty i dźwięk. Ten film to wszystko miał, a sama fabuła też była do rzeczy. Nie dziwię się, że Ci się nie podobało skoro czekałaś na melodramat...
A czego oczekiwałaś? Przeminęło z wiatrem, czy Wichrowych wzgórz? Tu romans był tylko dodatkiem. Może jednym z motorów napędowych rozwijających się wydarzeń. Najważniejsza była dawna kultura Japonii i samurajskie zasady. Oprócz tego czysta akcja i efekciarstwo. To wszystko w tym filmie było. Jak dla mnie jedna z lepszych ostatnio pozycji. Na pewno nie stanie w mojej hierarchii wyżej niż drugie Igrzyska Śmierci, czy Hobbit, które też niedawno widziałem, ale film naprawdę warty obejrzenia.
przeczytałam sporo opinii o tym filmie i oczywiście o aktorach, miałam bardzo mieszane uczucia bo Keanu bardzo lubię i jestem zdania że to świetny aktor, dziś wybieram się do kina aby zweryfikować stan faktyczny, przechodząc do sedna marcinwlo w 100% się z Tobą zgadzam dodam ,że jestem kobietą. :)
Moi drodzy:) Może źle ujęłam swoje oczekiwania względem filmu - nie oczekiwałam melodramatu - bo nie wiedziałam dokładnie czego się spodziewać, ale to co zobaczyłam bardzo mnie zawiodło. Wg mnie ich gra była sztuczna i jakby wymuszona - nawet Keanu nie pomógł (mam nadzieje ze wróci do czasów swojej świetności). Film "o kulturze Japonii" w języku angielskim jak dla mnie nieporozumienie! Jakby coś całe 2 h gryzło mnie w uszy!! Film z kultury Japonii miał w sobie tytuł ;) Więcej o tym można się dowiedzieć z "Wyznań Gejszy", "7 Samurajów" czy filmów Kurosawy ;//. Akcja przydługa, długo rozwijająca się i nie spełniająca oczekiwań. Ciekawa była scena w lesie (po miecze) i scena końcowa - chyba tyle... Poza tym pozycja kobiety w czasach Japonii nie była TAK wielka i znacząca jak pokazują to w filmie;/. Na film trwający 120 minut - 30 to "akcja", a pozostałe 90 min Keanu na kolanach ze zbolałym wyrazem twarzy... ;//. PS. Jeśli wątek miłosny miał być dodatkiem to był tak dobry jak w brazylijskiej telenoweli. Pozdrawiam
"Film "o kulturze Japonii" w języku angielskim jak dla mnie nieporozumienie! "
Bzdury. Tak samo jak w Gladiatorze mogli mówić po angielsku, a nie po łacinie, tak samo jak mogli mówić po angielsku w Ben Hurze, Cleopatrze i całej masie innych filmów, tak samo mogą i tutaj i nie jest to żaden problem.
" Film z kultury Japonii miał w sobie tytuł ;)"
Zdajesz sobie sprawę, że majaczysz? Sprawdź temperaturę.
" a pozostałe 90 min Keanu na kolanach ze zbolałym wyrazem twarzy... "
Tak oczywiście, nawet trudno go nazwać głownym bohaterem, ale oczywiście, nic tylko Keanu.