Nie jest to film jakiego się spodziewałem. Jeżeli na plakacie pojawią się Genest bo wygląda jak wygląda i przyciąga
wzrok a w filmie "gra" w dwóch scenach to już jest pomyłka no,ale nic lecimy dalej. Nie wiem czemu zatrudnili Keanu
Reevesa, po 20 minutach miałem nadzieję,że ktoś mu zetnie głowę, jedynym jego plusem było to,że się mało odzywał.
Lecz jego mimika nie istnieje, żelbetonowy kloc i tyle. Reszta aktorów ujdzie w tłoku szału nie było. Fabuła też nie porywa
niby na podstawie legendy japońskiej,ale po co tam te supermoce Keanu skoro nawet dobrze ich nie wykorzystał? Nie
mógł być po prostu jakimś tam mistrzem miecza? 3D nie widziałem to się nie wypowiem. Jak ktoś chce iść bardzo do
kina to polecam środy w Cinema za bilet 14 zł najmniejsza strata bo film nie jest wart większych pieniędzy.