Film bardzo zły dla kogoś kto spodziewał się czegokolwiek niż wyłącznie efektów specjalnych, skądinąd słabych. Postacie płaskie, słabo zagrane, ma się wrażenie że aktorzy są drugiej kategorii, Japończycy - mieszańcy. Keanu miał być wabikiem i pewnie jest na pierwsze kilka dni, dopóki się ludzie nie zorientują jaka to słabizna. Kwestie aktorów, scenariusz, cała historia godzi w inteligencje widza. Żeby chociaż jakieś dobre sceny walki albo ładne aktorki, żeby było na czym oczy zawiesić kiedy już się otworzą po drzemce - a tu zero. Film dla młodego widza, gimnazjalisty który nie widział "Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka" i nie ma odniesienia.