Dla mnie średniawka.Przede wszystkim marny temat. Wyciąga się jakiś epizod z historii Japonii i
robi film.A w końcowych napisach wciska się widzowi,że co roku ludzie z całego świata czczą tą datę
(sepuku tychże roninów)jako ważną dla wszystkich.Aż do wczoraj żyłem w nieświadomości jakich to
mamy bohaterów. Poza tym film technicznie całkiem zgrabny-połączenie motywów z piratów z
karaibów i władcy pierścieni.można oberzeć