Oparta na faktach opowieść osadzona w realiach Irlandii lat 80. 19-letni Marty McGartland nawiązuje współpracę z brytyjskim rządem i, nie rozumiejąc do końca konsekwencji swoich działań, zostaje jego agentem. Wkrótce uświadamia sobie, że to wcale nie względy polityczne, ale możliwość ocalenia życia innym ludziom jest motorem jego...
Takie oczernianie IRA i jednoczesne wychwalanie zdrady na rzecz Anglii, popsuła całą wymowę filmu .... Szkoda bo byłby to niezły kawał kina.
Gdyby w IRA służyły takie matoły i tak się dały robić przez tego wąsatego leszczyka to nigdy nikt by o
nich nie usłyszał. Poziom zabezpieczenia spotkań i kontaktów kapusia z gościem od Brytyjczyków
wyglądał jakby je zaplanował Jaś Fasola. Po prostu facet se idzie na spotkanie wierchuszki IRA a
prosto ze spotkania...
Naprawde dobry film osadzony w realiach tamtych lat. Bliski mi, bo spedzilem w Belfascie troche czasu i czulem ten klimat. Troche kontrowersyjny film bo w tytule jest 50 ocalalych brytyjczykow, ale nie podano ilu zginelo przez Martina Irlandczykow. Z filmu wynika ze conajmniej 3. Wiec tytul powinien brzemiec forty...
Intrygujący film o chłopaku, który nie bardzo wiedząc jak i w imię czego rozpoczął niewdzięczną współpracę na rzecz angielskiego wywiadu przeciwko IRA (czyt. swoim kolegom, sąsiadom z miasteczka). Czy było warto....? U mnie 7 na 10.