PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=749910}
5,6 63 154
oceny
5,6 10 1 63154
2,2 9
ocen krytyków
7 rzeczy, których nie wiecie o facetach
powrót do forum filmu 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach

Kolejny polisz kicz movie ! Obejrzałem to tylko i wyłącznie zachęcony opinią moich rodziców ( swoją drogą czy oni palą zioło, że im się podobało ? ). Nie nastawiałem się na dobry polski film, bo takich przeważnie JUŻ się u nas nie robi ( polskie kino? przepraszam, ale od lat 2000nych to poza paroma produkcjami rodzime kino dla mnie dno ).

Trzeba zacząć od tego, że ta historia z filmu 7 rzeczy.....w ogóle się nie klei. Ot ktoś sobie pomyślał w pewien wiosenny dzień roku 2015 o tym, że w lutym 2016 będą kolejne walentynki i należałoby coś wypuścić do kina. Zarobi się trochę pieniążków, w końcu ile może kosztować tego typu film ( 1,5 mln ? ), a ile ludzi pójdzie do kina ( powiedzmy, że min. 300 tys ) i już mamy GOTOWY PRODUKT i ponad 5mln wpływów do podziału z kinami - w końcu to czas walentynek a więc sprzyjający temu okres. No pewnie, zatrudnijmy do tego znane twarze ( może jakiegoś amanta, może jakąś blondynkę z fajnym ciałem itd i pokażmy znowu jak żyje bogata warszawka, dodajmy do tego fajną dla ucha muzykę i zróbmy zachęcający trailer, a wtedy publika gwarantowana :) OJEJ, ale to wszystko proste ! Tylko komu dać reżyserię i napisanie scenariusza ? Ooooo może Pan Wereśniak, on umie wymyślać takie historie, w końcu Wkręceni 1 czy 2 wcale nie były takie najgorsze i coś tam w kinach zarobiły. A komu reżyseria ? A weźmy tą, wyreżyserowała parę odcinków seriali dla telewizji to może film nie będzie taki zły. Grunt, żeby spiąć się w budżecie i ZAROBIĆ NA POLSKIEJ PUBLICZNOŚCI, która między jednym beknięciem po Coli i zagryzaniem popcornu, trzymając się za ręce z ukochaną osobą podda się kinowej FALI śmiechu ( a co tam, ktoś obok się śmieje to ja też się zaśmieje i w ten oto sposób prawie cała sala się śmieje, bo wszyscy się śmieją, ale z CZEGO ? ). No właśnie, z czego tu się śmiać ? A nawet jeśli to nie komedia to z czego tu się cieszyć ?

W tym wszystkim zapomniano jednak o jednym. Gdzie jest dobry SCENARIUSZ, który powinien być podstawą do zrobienia filmu i uszanowania widza wydającego ok 20 zł na bilet ? Tak jak wspomniałem na początku przedstawiona w filmie historia 7dmiu opowieści w ogóle się nie klei, poszczególne sceny są mocno nie dopracowane, są nie śmieszne i żenujące co tylko bardziej utwierdza w przekonaniu, że pan PIOTR WEREŚNIAK to beztalencie, któremu nie powinno się więcej zlecać pisania żadnych scenariuszy ( chociaż wydaje się, że za Killera powinien mieć dożywotnią możliwość ). To samo tyczy się reżyserki, która powinna dostać żółtą kartkę, albo drugi film będzie dużo lepszy albo koniec z reżyserowaniem ( pierwszy film można jej wybaczyć, w końcu doświadczenie zdobywała na planach M jak Miłość, Plebanii i innych dzieł polskiej telewizji więc było więcej niż pewnym, że nie poradzi sobie z realizacją filmu na poziomie ).

A teraz jeszcze aktorzy.
Zakościelny, czyli nasz polski Brad Pitt, a w zasadzie aktor kilku komedii sprzed dekady, który ostatecznie mógł odetchnąć po tym jak znalazł rolę w Czas Honoru - w końcu to jego najbardziej ambitne osiągnięcie. Lubię Cię, masz w sobie coś charyzmatycznego, sprawiasz wrażenie, że umiesz grać, ale rodzimy rynek jest jaki jest więc póki co dostajesz role w filmach pokroju Listy do M 2 czy omawiany film. Szkoda.

Zbigniew Zamachowski - aktor i piosenkarz bardzo utalentowany, który niegdyś wbił się na wyżyny aktorstwa, a dzisiaj sprawa wrażenie kogoś kto z tej wyżyny spadł i trzyma się jedną ręką krzaka nad przepaścią ? Ja rozumiem, że trzeba z czegoś żyć, ale rola Rickiego, czy choćby ta z Randki w Ciemno to żenujące plamy w filmografii. Postać przez Ciebie zagrana w 7 rzeczy.... w ogóle nie jest śmieszna, a Ty sam sprawiasz wrażenie jakbyś chciał udowodnić, że jesteś bardziej śmieszniejszy niż jesteś w rzeczywistości. Średnio to wyszło, szczególnie, że postać Rickiego....sama w sobie była żenująca, tak samo jak rola Piotra Polka ( ale tą pozostawię już bez komentarza ).

Kolejny wybitny polski aktor Roznerski ( nie no oczywiście żartuję, że WYBITNY ! ). Widzę, że urodzony we Wrocławiu ( a dokładnie w jakim lesie ? ). Przykro mi, ale jesteś drewnem aktorskim. Granie w M jak Miłość czy Na Wspólnej ( ahhh te tysiące fanek wzdychających na Twoje spojrzenie ) tak, to jest dla Ciebie, ale za filmy to Ty się nie bierz. Zakładam, że producenci filmu pomyśleli o Tobie .....jako o kimś kto ma najlepszy stosunek taniości do ściągnięcia jak największej rzeszy serialowych fanek do kina. Za pewne się im to udało. Zapłacili za Ciebie nie dużo, a fanek M jak Miłość czy Na Wspólnej poszło co nie miara.

Lichota i Głowacki - jedyni dwaj aktorzy o których można powiedzieć, że to prawdziwy aktorzy. Rola Lichota choć dobrze zagrana nie wkomponowywała się do reszty filmu. Była jak dżem do żółtego sera, ale to nie wina aktora tylko scenarzysty i reżyserki. Rola Głowackiego ? Ten Pan bo objawienie polskiego kina kilku ostatnich lat i mimo, że nie zawsze grywa w dobrych filmach to jest aktorskim Arsene Lupin, który kradnie całe filmy.

Domagała - nie wiem co o nim napisać, śmieszny sam w sobie, ale w każdym filmie gra w ten sam sposób. Jak dla mnie aktor póki co średni, ale na pewno charakterystyczny i z dużym potencjałem. W 7 rzeczy obsadzono go w typowej dla niego roli, a że film jest kiepski to i rola jest średnia.

A teraz damskie grono aktorek chociaż wybaczcie mi, że w tym przypadku moja ocena nie będzie obiektywna, a bardziej subiektywna.
Bachleda - jak ją obiektywnie ocenić, skoro lubię na nią patrzeć. Podoba mi się jej typ urody, ma bardzo ładny brzuch, który pokazała w ostatniej scenie filmu. Nie jest aktorsko najgorsza, dużo nadrabia swoją urodą, mam nadzieję, że będzie miała jeszcze okazję zagrać w jakimś większym filmie ( Ondine nie był taki zły ! :) ).

Hamkało - piękna aktorka, jest charyzmatyczna, rola w Big Love była ciekawa, przypomina mi trochę bardziej uśmiechniętą wersję Olgi Frycz no i to spojrzenie, chyba jedyne takie :) W 7 rzeczy trochę nie pasowała mi do tej roli.

Kluźniak - dobra aktorka grająca w złych filmach i tyle w temacie.

Opozda - cóż, właśnie westchnąłem w tej chwili, ale to tylko dlatego, że mam słabość do blondynek. Ma coś w sobie i oby miała więcej szczęścia niż granie w filmach typu 7 rzeczy. Wielki plus za scenę miłosną ( cycuszki i te sprawy ). Obym o jej następnym filmie nie musiał pisać tego samego.

Halejcio - nie wiem czy w ogóle warto o niej pisać. Jej rola w 7 rzeczy była taka jak sama Halejcio, czyli niby jest a tak naprawdę jej nie ma. Wygina się na ściankach, pofika, potańczy i wykorzysta to, że w Polsce cały czas jest zapotrzebowanie na nowe pseudo celebrytki, które otumanione erą pudelka/ wszelkich talent show i innych płytkich telewizyjnych produkcji SPOŁECZEŃSTWO tak chętnie ogląda.

Dobra, koniec tematu. NIE OGLĄDAJCIE TEGO FILMU !

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones