Nie będę tutaj oceniać prawdziwości zdarzeń w tym filmie, ponieważ zdania są podzielone, jest wiele wersji historii, a ja niestety w tamtych wydarzeniach nie brałam udziału. Natomiast film jest dobrze skonstruowany, nie jest nudny ( przynajmniej dla mnie ), cechuje go świetna muzyka. Na uwagę zasługuje rola Piotra Głowackiego, z której wywiązał się moim zdaniem znakomicie. Dzięki niemu ten film nabrał odrobiny lekkości i komedii, sprawiając, że nie ma w nim takiego patetyzmu i powagi, jaką Polacy lubią zadręczać widzów. Minusem jest oczywiście mnóstwo przekleństw i obowiązkowa goła baba, ale to już chyba stałe elementy polskich produkcji. Poza tym miło było popatrzeć na te wszystkie nyski i fiaty z tamtych lat :)) Pozdrawiam...
>>Minusem jest oczywiście mnóstwo przekleństw
Cóż taki chyba był jednak język tamtych czasów, a już w odniesieniu do trepów i esbeków na pewno.
>>i obowiązkowa goła baba
Ale ładna i zgrabna i to jest jakby rozgrzeszenie z tego absolutnie zbędnego dla akcji filmu elementu ;)
Mnie film zaskoczył pozytywnie, bo rzeczywiście udało się uniknąć nudy jaką niestety niesie za sobą często dokument. I obejrzałem go z przyjemnością, czego o licznych produkcjach polskich nie mogę powiedzieć.