PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537460}
7,0 42 139
ocen
7,0 10 1 42139
6,3 10
ocen krytyków
80 milionów
powrót do forum filmu 80 milionów

Na początku zaznaczam, że może się mały spoiler pojawić, ale raczej w niewielkiej ilości, film widziałem dzisiaj na pokazie.
Nie mogę się zgodzić z częścią moich przedmówców. Moim zdaniem film nie był ani nudny, ani przerysowany, ani po prostu słaby.

Po pierwsze historia to praktycznie samograj, wszystko bardzo mocno oparte na faktach, oczywiście fabuła została podkręcona, żeby nadać całości bardziej "kryminalno-sensacyjny" sznyt, choć oczywiście cięzko moim zdaniem kategoryzować ten film jako sensacyjny. Jest tam sensacja, owszem, ale moim zdaniem to przede wszystkim dobre kino historyczne, okraszone sensacją, dramatem i czarnym humorem, bo i wydzwięk komediowy jak najbardziej ma ( aczkolwiek z esbecji robią przesadne niemoty, ale rozumiem, ze miało to być trochę humorystyczne ).

Postać Sobczaka moim zdaniem bardzo dobrze zagrana, być może trochę za bardzo przerysowana jeżeli chodzi o ilość prostackich odzywek ( co prawda reżyser zarzeka się, że w ten sposób faktycznie mówili - być może ), ale mimo wszystko wiele tekstów naprawdę dobrych i chwytliwych, a prawie ostatnia scena w kurii z podsłuchem bardzo wymowna także w kontekście historycznym i samego postrzegania ustroju przez jego "sługi".

Dobrze zagrana postać i Staszka ( Solarz to aktor Teatru Narodowego, cieszę się, że dostał wiekszą rolę na srebrnym ekranie ) i Józka, parę ciekawych drugoplanowych, kilka zapadajacych w pamiec scen i gagow.

Nie uważam też, że postacie są spłaszczone, być może nie są przewierceni na wylot, ale podoba mi się jednak to, że nie jest tak, że wszyscy solidarnościowcy są krystaliczni, a wszyscy prlowcy do szpiku zli ( ze tylko wspomne postacie Cezarego Morawskiego, Jana Frycza i Krzysztofa Globisza ), czyli nie ma taniej, czarno-bialej propagandy solidarnosciowej. Poza tym, podobno, dosc wiernie oddaja prawdziwych bohaterow tej historii, przede wszystkim Jozefa Piniora i Stanislawa Huskowskiego.

Muzyka oczywiscie doskonala, ale to akurat jest przymusem, bo w tamtych czasach muzyka po prostu byla fantastyczna ( np. "Dorosłe Dzieci" przewijajace sie w tle czy tez Kaczmarski ).

Nie jest to dzieło wybitne, nie jest to moim zdaniem prawdziwe kino sensacyjne, ale film mi sie podobal i chyba ( patrzac na to, co probowalem udowodnic powyzej ) nie tylko dlatego, ze film jest mocno oparty na faktach ( a nie jedynie lekko czerpiacy z nich ) - a sam jestem milosnikiem historii - i nie tylko dlatego, ze akcja dzieje sie we Wroclawiu, ktory rowniez jest bliski memu sercu. Warto wydac te pare zlotych i obejrzec film w kinie, bo nawet jezeli nie dostaniemy sensacji, to i tak trafimy lepiej niz idac na rozne para-historyczne polskie filmy probujace ukazac "cala prawde i tylko prawde". Prawde mozna dostrzec najlepiej wtedy, kiedy nie jest ona nam sprzedawana calkowicie wprost.

ocenił(a) film na 10
RoGh

Sobczak thebeściak! Cały film super

ocenił(a) film na 8
RoGh

Z większością twojej wypowiedzi zgodzę się bez mrugnięcia okiem.

Nie wiem czy zauważyłeś o czym ten film właściwie jest, kto jest głównym bohaterem?

Otóż film jest o tym jak kapitan SB Sobczak szuka tytułowych 80 milionów, przy czym przedstawiany jest jako dobry fachowiec, trochę prostacki, trochę wulgarny, nadużywający przemocy jak to każdy dobry "pies". I głównym bohaterem jest właśnie kapitan Sobczak a nie Pinior czy Frasyniuk. W porównaniu do Sobczaka wyglądają dość miernie, są miałcy. Nie mają żadnych dylematów moralnych, żadnych obaw przed odbiorem społecznym tego co zamierzają zrobić.

Generalnie film jest prawie dobry ale brakuje mu jakiejś iskierki która nie powodowałaby bólu tyłka po pierwszej godzinie. Na warszawską premierę wybrałem się rozochocony zwiastunem filmu który tak naprawdę z filmem ma mało wspólnego. Zwiastun zaprasza na film dynamiczny, ostry, ze gwałtownymi zwrotami akcji i humorem a rzeczywistość jest zupełnie inna.

Z czystym sumieniem film mogę polecić ale bez wielkich emocji.

ocenił(a) film na 10
Boewolf

Jak to nie mają dylematów? "Wolę bić się z zomo na ulicach bo pieniądze są brudne" Wiedzieli, że ich będą podejrzewać, wrabiać i oczerniać, ale zdecydowali się mimo wszystko. Wiedzieli też, że ich najprawdopodobniej złapią (a przynajmniej z pewnością zdawały sobie z tego sprawę żony, ale cóż kobiety zawsze bardziej przewidujące były). Kasyna wiedeńskie i sprawa z cmentarzem. Zresztą nie ma co opowiadać, każdy sam niech sobie zobaczy. A co do Sobczaka, to smutna prawda jest taka, że zło lepiej się sprzedaje, co jednak nie ma nic wspólnego z oceną moralnych postaw bohaterów. Według mnie film można zakwalifikować jako komedio-historyczno-sensację. Humoru jest dużo, choć u ludzi z tamtej epoki (tych którzy przeżyli to na własnej skórze) były i wzruszenia. Super muzyka. Podsumowując młodzi się pośmieją, starzy powspominają. Fajny, lekki film o ciężkich czasach - to się rzadko udaje. No i walki uliczne!

ocenił(a) film na 8
Raul_P

Oczywiście nie kwestionuję bohaterstwa Frasyniuka czy Piniora ale tego mi w filmie zabrakło, może dlatego że lubię takie a nie inne filmy. Dylematy były jednym z niewielu elementów których w filmie, jak dla mnie, zabrakło.
Zgadzam się z twoją wypowiedzią i walki uliczne były świetne!

ocenił(a) film na 7
Boewolf

Nie powiedzialbym, ze Sobczak jest jednoznacznie i jedynym glownym bohaterem. Owszem, w filmie jest go "duzo", moim zdaniem on, Staszek i Jozek to trzech glownych bohaterow tego filmu. Nie mozna tez powiedziec, ze film jest o tym, jak to Sobczak szuka pieniedzy. Zanim dochodzi do wyplaty dostajemy cala otoczke Solidarnosciowo-historyczna, gdzie Sobczak nie jest w centrum wydarzen. Do tego nawet po wyplacie mamy bardzo duzo scen dotyczacych samych opozycjonistow, a nie tylko poszukiwan sobczaka i ekipy.

Tyle, ze stawiasz Jozka i Staszka w opozycji do Sobczaka, twierdzac, ze on jest gleboki, a oni mialcy. Postac Sobczaka jest moim zdaniem bardzo dobra, ale jakie Jozek czy Staszek mieli miec dylematy moralne? O co Ci chodzi z tym "odbiorem spolecznym" ?

Przeciez nie kradli pieniedzy, mogliby sie martwic o odbior spoleczny w sytuacji, w ktorej okradliby konwoj z pieniedzmi, albo bank z cudzych pieniedzy, a nie kiedy wyplacaja to, co do nich nalezy. Mogli sie jedynie martwic o reakcje "ruskich" czy tez wladz polskich, w szerszym kontekscie mogli sie martwic o ew. dzialania wojenne ze strony rosjan albo partii ( nie mowie oczywiscie, ze w wyniku tej ich wyplaty, bo "gotowalo sie" na dlugo przed nia i sami sadzili, ze jest to tylko kwestia czasu ).

Takze dylematy mieli, nie sa jednowymiarowi, Staszek z jednej strony wielki dzialacz, a z drugiej jednak nie wypierajacy sie wlasnej pzprowskiej rodziny ( konkretnie ojca zony ), ktory sluzyl pomoca, kiedy mogl. Jozek z kolei calkowicie zaniedbujacy ukochana kobiete, poniewaz byl gotow poswiecic "wszystko dla sprawy". Dobrze to wyglada w kontekscie swiezej autobiografii Danuty Walesy, gdzie dokladnie widac, jak ciezko mogla miec rodzina opozycjonisty i to nie tylko ze wzgledu na czepiajace sie sluzby.

Zwiastun filmu moim zdaniem jest sredni, w tym sensie, ze sugeruje, ze ludzie wybieraja sie na film akcji. Owszem, moze dzieki temu wiecej osob pojdzie do kina, ale na pewno wzrosnie tez proporcjonalnie liczba zawiedzionych, zle sie nastawili na film i sa wkurzeni, bo czekali na kino sensacyjne, a tutaj przez polowe filmu nic takiego nie ma miejsca.

Chociaz moze i dobrze, bo dzieki temu sporo osob, ktore maja niewielkie pojecie o historii naszego kraju i ktore nigdy by sie na ten film nie wybraly, wiedzac, ze jest mocno dramatyczno-historyczny, zapamietaja to i owo, wyciagna jakies wnioski, czegos sie dowiedza, a moze w ogole zainteresuja sie historia naszego kraju?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones