W końcówce filmu Jeff Bridges pyta Toby-ego dlaczego to robił, a on żeby następne jego pokolenie nie było biedne, tylko że przed napadami wiedział że znaleziono sporo ropy na jego ranczu.
Oesu, jak niektórzy filmy oglądają... bo ziemia po matce była zadłużona i miał ją przejąć bank.
Ziemia na której była ropa była zadłużona więc musiał spłacić dług żeby mieć tą ropę
Jak była zadłużona to trzeba było iść do innego banku i brać drugi kredyt. Wystarczyło pokazać zdjęcie żurawia na podwórku. Tez nie łykam tego motywu
Czego nie kapujesz w tym, że w piątek ziemię przejmował bank? A czas spłaty mieli do czwartku?
nie byli jeszcze nafciarzami. byli biednymi hodowcami bydła których ziemia była hipoteką banku, żeby zacząć wydobywać ropę musieli odzyskać ziemię i mieć czym zainwestować.
ok. Ten argument przyjmuje i potwierdzam, ze film miał sens. Pozdrawiam wszystkich którym sie podobał
Zastanawia mnie tylko skąd się nagle dowiedzieli, że jest tam ropa, przecież była tam cały czas, wcześniejsze pokolenia nie musiałyby klepać biedy, byliby bogaci już dawno temu
Nie szukaj logiki w filmach klasy B. Dwóch debili czekało do ostatniej chwili ze spłatą. Oczywiście nie dało się od nikogo pożyczyć takiej śmiesznej niskiej kwoty, na inwestycję, która na 100% by się zwróciła. Napadanie na banki to było JEDYNE wyjście. Co za szmira
Tu nie chodzi o logikę tylko o złodziejskie banki które za drobny kredyt przejmują ziemię wartą 100 x więcej. Podobnie jak w Polsce.