Po 10 minutach mówisz :film gangsterski z dziadkowatym szeryfem, który rozpracuje cwaniaków i na końcu jeden zabije drugiego. Tymczasem akcja idzie innym torem i to w dobrym kierunku. No i zakończenie odbiega od utartych schematów więc przy napisach mówisz : "to był dobry film".
Tez zakładałam, że akcja rozwinie sie inaczej, padnie inny trup ;)
Naprawdę dobry film, jedyne co mnie denerwowało to sposób mówienia Jeffa B. ja nie wiem czy to była specjalna maniera, czy on w rzeczywistości mówi jakby miał buzie pełną tytoniu.
No i Pine pozytywnie mnie zaskoczył, był naprawdę dobry. Foster w takich rolach jest zawsze rewelacyjny:)