To najlepiej zrealizowany film ostatnich lat, fabuła miażdży, aktorstwo Daniela - co tu gadać, muzyka, obraz - no co dodać?
I właśnie to jest fajne, że nie wszyscy go doceniają. Widać,co widz to inne preferencje, upodobania. Ostatnio ktoś ze znajomych ochrzanił mnie, że nie podoba mi się "Zycie Pi", o co mi w ogóle chodzi, itd?
Ten film powala na kolana oglądałem go już kilka razy i za każdym razem jak widzę grę Daniela Day-Lewisa to brak mi słów by opisać
geniusz aktorski tego Pana. Ten film jest dla ambitnych kino maniaków co doceniają kunszt gry aktorskiej wspaniałe zdjęcia i klimatyczną muzykę .
Jest kilka takich filmów jak "Krew", tak kompletnych, wspaniałych. Ja myślę, że były by to tytuły: Ojciec chrzestny (1 i 2), Amadeusz, "Taksówkarz", "Pianista" dodałbym tu chyba jeszcze "Imię Róży" i "Dobry, Zły i Brzydki".
"To nie jest kraj dla starych ludzi" i "Motyl i Skafander"- wg mnie lepsze filmy (z tego samego roku co "Aż poleje się krew").
"To niejest kraj..." jest super, choć moim zdaniem nie jest kompletny, ja wolę FARGO. Do tej pory nie widziałem "Motyla i .."
Leciał późno w nocy. Bardzo późno, a jednak wytrzymałam do końca, w dodatku to była uczta dla oczu. Każda minuta to czysta perfekcja. To jest film kompletny.
Widziałem film już 3 czy 4 razy. Za każdym razem jest lepszy. Rok 2007 dla kina był cudowny. Bezbłędne kino, wstrząsające, miażdżące, tak toksyczne, że kradnie tlen z atmosfery. Arcydzieło.
najlepszym dla kina byl rok 1994, m.in. kasyno, forest gump czy skazani na shawhank :)
To wszystko prawda. Samo aktorstwo 10/10 ale coś za co pokochałem Andersona po tym filmie - historia o uczuciach. O gniewie, zazdrości, nienawiści, która rośnie w człowieku przez lata aż w końcu eksploduje. Wielki plus dla Andersona za takie tło, charakterystykę postaci, czas który wybrał dla akcji. Mógłby być każdy inny. Ale jest ten co sprawia, że film ma niesamowity klimat przez co plasuje go w kategorii moich filmów TOP 5. Wiele osób narzeka na dłużyzny, byli ludzie, którzy pytali mnie "o czym jest ten film?" Anderson pozostawia pole do interpretacji. Dla mnie nie ma w nim niepotrzebnej sceny.
Bo to jest arcydzieło po prostu. W ogóle trudno jest mi napisać co mnie się podobało w filmie - musiał bym opisać cały film. Polecam dodatki na dvd.
Świetny temat, miło przeczytać opinie, które są tak bliskie własnym!
Dodając to co już zostało tu napisane to ode mnie tylko tyle, że uwielbiam te przudługawe sceny, które oddają klimat starych westernów, dzikiego zachodu.
No i to jak wielki sukces - osiągnięty, ciężka pracą, poświęceniem, który był po części (głównie?) był pochodną nieustępliwości, bezkompromisowości, brutalności - nie wniósł do życia absolutnie nic.
Tak pesymistyczny obraz, a tak... budujący.