Agent 001 - to nie on, a jego podrywają piękne kobiety, a miejscowych w barze powala bez mrugnięcia okiem. Whisky pije potrójną, a rano nie pamięta imienia kochanki. Klasyczne euro-spy, czyli tandetna podróba filmów z Bondem, które zawsze sprawiają mi radochę. Tym razem nasz nieustraszony bohater wyrusza z misją na Jamajkę, gdzie zaginął jego kolega o numerku 009. Egzotyczne lokacje, ekskluzywne hotele, świetna muzyka i piękne kobiety. Polecam